| 
					- bez katza, ale z... morałem
				 | 
| 
					2016-07-22, 05:38:56 
				 Post: #1 
					- bez katza, ale z... morałem 
				 | |||
| 
 | |||
| 
					(...) wczesnym jeszcze wieczorem, na hucznym przyjęciu teściu razem z teściową, córka, no i "zięciu" posprzeczali się mocno na samym początku o to, kto ma być trzeźwym. Dla prawa porządku. Przybyli samochodem, tak też wrócić chcieli, lecz jeśli wszyscy razem by tu "spijanieli" - kto ich wtedy odwiezie za miasto, do chaty? Taryfy nie chcą wezwać, choć teściu bogaty... Tak od słowa do słowa sprzeczka żwawo trwała; wreszcie ich pani domu po prostu pognała (...) Morał więc jakże ważny płynie z opowieści: - na przyjęcie jedź taxi. Bez żony i "teści"... | |||
| 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 | 
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

 Szukaj
Szukaj Użytkownicy
Użytkownicy Kalendarz
Kalendarz Pomoc
Pomoc 


 


