Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lekarze bez granic (protest).
2014-11-01, 15:50:28 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2014-11-01 15:55:54 przez krzys123456.)
Post: #1
Lekarze bez granic (protest).
LEKARZE BEZ GRANIC po świecie wędrują
i za darmo pomoc chorym oferują.
Narażają zdrowie, ryzykują życie,
by swe posłannictwo spełnić należycie.

Zdarzają się jednak lekarze - bez granic,
to są ci lekarze, co nas mają za nic.
A termin "bez granic" w tym przypadku znaczy,
że nie znają granic bólu i rozpaczy.

Konował z Poznania odmówił leczenia,
małemu Nicoli, bez ubezpieczenia.
Nieważne, że dziecko, nieważne, że boli,
nie pomógł w cierpieniu romskiemu Nicoli.

Piękna, nowoczesna wrocławska klinika,
dla dziecka z wypadku drzwi swoje zamyka.
Tutaj też "przyjmują" bez granic lekarze,
mam nadzieję, że im Temida je wskaże.

PS
Receptura ta się zbyt często powtarza,
kto uczył etyki takiego "lekarza"?

Długo nie mogłem się zdecydować, czy to umieścić na forum, bo Fred powie, że to nie poezja i zbyt łopatologicznie i będzie miał rację, ale to jest wyraz mojej wściekłości dla takiej postawy i szkoda mi było wrzucić to coś do szuflady. Pozdrawiam Krzyś.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2014-11-02, 11:29:15
Post: #2
RE: Lekarze bez granic (protest).
Wiersz bardzo prawdziwy, tylko że styl poetycki jeszcze w powijakach. Dla mnie zbyt jasno i zbyt prosto napisane. I to chyba tyle, co mam do napisania, a mam nadzieję, iż to będzie motywacja do dalszej pracy i wena nie opuści. Pozdrawiam
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2014-11-02, 11:49:55
Post: #3
RE: Lekarze bez granic (protest).
Musisz dużo popracować, aby teksty miały jakiekolwiek walory poetyckie.
Powyższy wiersz temu dowodzi, gdzie język taki sam można znaleźć w nagłówkach kolorowych gazet.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2014-11-02, 20:50:12
Post: #4
RE: Lekarze bez granic (protest).
Rozumiem wzburzenie autora problemami, które opisuje, ale jak wynika z wcześniejszych komentarzy, opis to raczej niepoetycki. Poezja nie znosi dosłowności.

Wiersz jaki jest, każdy widzi.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2014-11-05, 07:00:05
Post: #5
RE: Lekarze bez granic (protest).
Tylko Krzyś nie przeginaj z walorami poetyckimi, bo wiersz stanie się zbyt patetyczny Tongue

miłego dnia
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2014-11-08, 10:08:00
Post: #6
RE: Lekarze bez granic (protest).
Tu faktycznie wykrzyczałeś swoje oburzenie i... już. Sam temat bardzo przykry i niestety wstydliwy, przecież dla nich najważniejsze to: primum non nocere, a szanowni lekarze o tym zapominają.
Sam niestety noszę biały fartuch i jest mi wstyd za kolegów, ale na szczęście uprawiam nie co inne pole, choć też dziś już baaaardzo zniekształcone (Farmacja).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt: dotykiemwiatru @ go away spambots grd.pl | albo: grd @ go away spambots gazeta.pl | | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS