Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Lekarze bez granic (protest). - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Lekarze bez granic (protest). (/thread-5157.html)



Lekarze bez granic (protest). - krzys123456 - 2014-11-01 15:50:28

LEKARZE BEZ GRANIC po świecie wędrują
i za darmo pomoc chorym oferują.
Narażają zdrowie, ryzykują życie,
by swe posłannictwo spełnić należycie.

Zdarzają się jednak lekarze - bez granic,
to są ci lekarze, co nas mają za nic.
A termin "bez granic" w tym przypadku znaczy,
że nie znają granic bólu i rozpaczy.

Konował z Poznania odmówił leczenia,
małemu Nicoli, bez ubezpieczenia.
Nieważne, że dziecko, nieważne, że boli,
nie pomógł w cierpieniu romskiemu Nicoli.

Piękna, nowoczesna wrocławska klinika,
dla dziecka z wypadku drzwi swoje zamyka.
Tutaj też "przyjmują" bez granic lekarze,
mam nadzieję, że im Temida je wskaże.

PS
Receptura ta się zbyt często powtarza,
kto uczył etyki takiego "lekarza"?

Długo nie mogłem się zdecydować, czy to umieścić na forum, bo Fred powie, że to nie poezja i zbyt łopatologicznie i będzie miał rację, ale to jest wyraz mojej wściekłości dla takiej postawy i szkoda mi było wrzucić to coś do szuflady. Pozdrawiam Krzyś.


RE: Lekarze bez granic (protest). - member22 - 2014-11-02 11:29:15

Wiersz bardzo prawdziwy, tylko że styl poetycki jeszcze w powijakach. Dla mnie zbyt jasno i zbyt prosto napisane. I to chyba tyle, co mam do napisania, a mam nadzieję, iż to będzie motywacja do dalszej pracy i wena nie opuści. Pozdrawiam


RE: Lekarze bez granic (protest). - tom_70 - 2014-11-02 11:49:55

Musisz dużo popracować, aby teksty miały jakiekolwiek walory poetyckie.
Powyższy wiersz temu dowodzi, gdzie język taki sam można znaleźć w nagłówkach kolorowych gazet.


RE: Lekarze bez granic (protest). - Fred - 2014-11-02 20:50:12

Rozumiem wzburzenie autora problemami, które opisuje, ale jak wynika z wcześniejszych komentarzy, opis to raczej niepoetycki. Poezja nie znosi dosłowności.


RE: Lekarze bez granic (protest). - anja - 2014-11-05 07:00:05

Tylko Krzyś nie przeginaj z walorami poetyckimi, bo wiersz stanie się zbyt patetyczny Tongue


RE: Lekarze bez granic (protest). - Gryf - 2014-11-08 10:08:00

Tu faktycznie wykrzyczałeś swoje oburzenie i... już. Sam temat bardzo przykry i niestety wstydliwy, przecież dla nich najważniejsze to: primum non nocere, a szanowni lekarze o tym zapominają.
Sam niestety noszę biały fartuch i jest mi wstyd za kolegów, ale na szczęście uprawiam nie co inne pole, choć też dziś już baaaardzo zniekształcone (Farmacja).