W aptece
|
2008-01-12, 16:03:04
Post: #1
W aptece
|
|||
|
|||
Przychodzi Jasiu do apteki i prosi:
- poproszę kwas acytylosalicylowy - Znaczy się Aspirynę? - ach, no tak.Zawsze zapominam tę trudną nazwę - odpowiada Jasiu farmaceutce :rotfl: |
|||
2008-01-18, 22:10:23
Post: #2
|
|||
|
|||
mój ulubiony dowcip ostatnio :lol: ja własnie używam tez słowa kwas acetylo....
|
|||
2008-06-05, 14:28:15
Post: #3
|
|||
|
|||
W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe... I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce: - Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował? Przychodzi małe dziecko do apteki i się pyta: - Czy to pani sprzedaje tran??! - Tak, to ja. - Ty ŚWINIO!!!! Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik. - Po co pani arszenik? - pyta aptekarz. - Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza. - Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą. Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza. - Ooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę. |
|||
2008-06-05, 18:24:40
Post: #4
|
|||
|
|||
hehehe....a toście mi humor poprawiły :lol: .Wszystkie dobre, najlepszy ten z kompotem ...hehehehe
|
|||
2008-06-05, 19:17:20
Post: #5
|
|||
|
|||
Dla odmiany przykład z życia.
Mam taką sąsiadkę jedyną w swoim rodzaju .... Mając córkę w wieku nastoletnim przyszła do apteki i po odczekaniu czasu w ogonku na pytanie aptekarki co Podać Powiedziała Rozglądając się po aptece .. "Poproszę gwiżdż na pryszcz ..." życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości