Emblematy
|
2008-09-22, 20:50:47
Post: #1
Emblematy
|
|||
|
|||
Wklejam Państwu próbkę moich from prozatorskich, które zostały narodzone w konkursie im. Sułkowskiego. To bardzo krótkie obrazki, starałem się by były one zupełnie pozbawione emocji, zaś sam proces "odczucia" nastąpił w umyśle czytelnika. Częśc tych fragmentów jest pisana ze wstawkami poetyckimi część czystą prozą. "Emblematów" jest kilkanaście oto trzy z nich:
Truskawki Zaklinam Cię w wiatr Co dreszcze na plecach rysuje zaklinam Cię w śnieg co krople z gwiazd w ustach wytapia Niech spłyną po udach śladami truskawek w przydrożnej klepsydrze zebrane wieczorem. ---------------- *(Mojej Nataszeńce) Natasza Szukszyna poszła do nieba między 21.20 a 21.26. Nikt nie słyszał, kiedy jej dusza wyszła z ciała otwarta kawałkiem blachy, jak puszka sardynek. Można przyjąć, że dwie godziny wcześniej sama mówiła, że musi pozrywać truskawki z tego poletka przy szosie krajowej na Swietagorsk. Bo rano ukradną. Tak mówiła (jeśli wierzyć narratorowi) chociaż mały Andriusza zaklinał się na święty obrazek, że wspomniała coś jeszcze o kurach. Siedem godzin wcześniej Oleg Pietkin kierowca kołchozu w A. żegnał wylewnie swoją narzeczoną. Był szczęśliwy. Dwanaście minut po tym, jak Natasza Wasiliewna poszła do nieba, stary Dmitrij jadąc na rowerze zobaczył stojącą ciężarówkę kołchozu w A. Czwartej nocy śniło się Olegowi, że nawiedził go diabeł, nalewał wódkę i obiecywał zapłatę za jakąś miłość. (Ciekawe czy Pietkin wcześniej już widział diabła?) Na szosie krajowej do Swietagorska wiatr unosi woń rozjechanych truskawek. pleśń Głupia Katia urodziła diabła w deszcz. Kapało z żółtosinych chmur a ludzie siedzieli w domach jak kury i iskali się z niepotrzebnych pasożytów. Ze ścian pachniało pleśnią, zupełnie jak wtedy, gdy schodziła do piwnicy a diabły dopadły ją w sieni. Wyrosły z cienia i zatykały usta brudną chustką, żeby się nie darła. Ale nic nie widziała. Czuła tylko macki grzybni wyrastającej ze ścian. Przytulały odorem piwa i stękały poruszając się w niej, jakby szukając nowego, wilgotnego muru do zasiedlenia. Mówiła ludziom, że puchnie od pleśni, a oni śmiali się i pukali w głowy. Potem krzyczała i przeklinała, kiedy ból rozsadzał jej brzuch a stara Olga kazała gryźć rzemień Diabeł miał oczy jak niebo. Dym Dym zdławił Ci oczy zamazał ich błękit, jak wieniec zwęglony od znicza z plastiku Wycieram garść z piasku, bo przecież wypada coś rzucić na koniec. Puszki płoną bezdusznie. Tylko czasem rozbłysną ochłapem zerwanej etykiety. Stiopa widział duszę pierwszy raz w ubiegłą niedzielę. Chłopaki znaleźli wtedy starą oponę, skwierczała powoli prychając bąblami jak donaldówka za 4 ruble, a czerń zaplatała powietrze warkoczami dymu. Babka zawsze mówiła, że dusza leci z wiatrem do nieba. śmierdziało tak, że nawet Pietâka zatykał nos to musiała być bardzo stara dusza już jest prawie dorosły. w przyszłym roku pójdzie do szkoły z chłopakami. I nauczy się rozpalać jedną zapałką. Jak Pietâka. Trzeba popchnąć patykiem. Szkoda, że nikt nie widzi ile śmieci uzbierał. Tylko ten głupi wiatr. poczerniały niewypał wykrwawiał w ogniu przedostatni kawałek rdzy. Życzę (mam nadzieję) miłej lektury R. |
|||
2008-09-22, 22:52:01
Post: #2
|
|||
|
|||
Bardzo ciekawe, faktycznie dajesz duże pole do popisu wyobraźni czytelnika. Warto przeczytać
Maria M. |
|||
2008-09-23, 14:22:49
Post: #3
|
|||
|
|||
Gratuluje naprawde bardzo sie ciesze z Twoich sukcesów Przeczytam jeszcze kilka razy.....Pozdrawiam serdecznie
Moje motto"Gdy spłonie dach masz lepszy widok na niebo" |
|||
2008-09-23, 20:25:37
Post: #4
|
|||
|
|||
Robercie, z racji na Twój młody wiek (cóż to jest 40.) pytam - skąd znasz tak dokładnie atmosferę tamtych ziem? Po przeczytaniu tych mini-mini przeniosłam się na ten czas 'tam' i wszystko widziałam, i wszystko słyszałam, i dalej się dziwię skąd?
szczęście nie jest na sprzedaż |
|||
2008-09-25, 08:57:32
Post: #5
|
|||
|
|||
zna z ksiązek z filmów :-)
Moje motto"Gdy spłonie dach masz lepszy widok na niebo" |
|||
2008-09-26, 09:34:06
Post: #6
|
|||
|
|||
...niesamowite te Twoje ...emblematy....
ps. Gratuluję wszelkie uwagi mile widziane |
|||
2008-09-26, 15:45:47
Post: #7
|
|||
|
|||
Swój komentarz dodałam pod wklejonymi wierszami w dziale Konkursy.
Pozdrawiam. |
|||
2008-09-29, 22:31:55
Post: #8
|
|||
|
|||
Niesamowite, zapadają nie wiem czy bardziej w serce, czy umysł.
Aż trudno komentować, może lepiej delektować się tą lekturą. Czy zechciałbyś podzielić się z nami - kolejnymi emblematami? |
|||
2008-10-03, 08:07:10
Post: #9
|
|||
|
|||
Ninoczka napisał(a):Nie przeniosę tamtych wpisów ponieważ dotyczą konkursu,Swój komentarz wpisałam tam, gdzie zostały wklejone Emblematy. Oczywiście dla "porządku w papierach" mogę go wkleić w tymże dziale |
|||
2008-10-03, 08:09:37
Post: #10
|
|||
|
|||
Emblemat - utwór liryczny, także gatunek literacki o charakterze dydaktyczno - moralizatorskim, łączący alegoryczny obraz lub rysunek ze słowem; składa się zwykle z trzech części: inskrypcji (sentencji), obrazu, subskrypcji (niewielki wiersz). Ukształtował się w okresie renesansu, będąc syntezą literatury i sztuk plastycznych. Emblemat był szczególnie popularny w czasach baroku, który uważany jest za epokę myślenia emblematycznego.
Sądzę, że w wykonaniu Szarego - jest to nieco uwspółcześniona forma Co do wklejonych emblematów: Nie wiadomo dlaczego przyszły mi do głowy słowa ballady Wojciecha Młynarskiego: Był taki czas, jak daleki dziewczyny śpiew, Jak znad rzeki szum cichy drzew, odmieniony czas. Byt taki czas, kiedy oczom zabrakło łez I nie pytał nikt, jak to jest, tylko ściskał pas... I trwa ten czas, lecz z nim razem każdego dnia Wciąż pamięć w nas niezgojona trwa Z pozoru bez związku, a jednak równie jak emblematy zapadają w pamięć, poruszają, nie sposób przejść obok. Wzbudzają być może skrajnie różne uczucia, przywołują różne obrazy, emocje. Jeden powie: âbywałem bliżej rozjeżdżanego ciała niż postawił mnie ten tekstâ innego poruszy do głębi âwoń rozjechanych truskawek.â Hm, w głębi serca każdy ma takie swoje poletko truskawekâ¦. Zderzenie subtelnej kursywy z reporterska, wręcz ascetyczną relacja zdarzeń zakończona puentą daje piorunujący efekt. Wyrywa kawał mięcha z czytelnika, dobiera się do jego wnętrzności tą zardzewiałą puszką po konserwach. Intryguje i niepokoi- dlaczego tak? To kunszt i majstersztyk poetycki zauważony i nagrodzony w konkursie im. Sułkowskiego. Warto przeczytać pozostałe teksty- są gdzieś na necie |
|||
2008-10-03, 10:14:27
Post: #11
|
|||
|
|||
Dziękuję za zainteresowanie moim pisaniem i serdecznie pozdrawiam
Wklejam następne trzy. R. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości