Liryka bardzo intymna.
|
2008-12-12, 16:24:24
Post: #1
Liryka bardzo intymna.
|
|||
|
|||
Ku pamięci małżeńskiej miłości.
Kiedy zaczęły dojrzewać owoce I koronę drzewa zdobić w gęstym sadzie Zjawiły się żółcią wypełnione moce O złowrogiej nazwie i śmiertelnym jadzie. Kwiat mój ukochany karmiony cierpieniem Bohatersko walczył z choroby imieniem Na dzień dobry witał radosnym uśmiechem A żegnał spojrzeniem i równym oddechem. Nie wyraził skargi w ani jednym słowie I tylko nadzieja była w jego mowie Broniły go kwiaty w bielutkich fartuszkach I łzami obficie zroszonych serduszkach. Śmierć w nocy przybiegła z ostrym sekatorem Pocięła łodygi z czerwonym kolorem Zakuła w kajdany paraliżu ciało Na dwadzieścia godzin potem To się stało. Bóg dłoń swą wyciągnął po kwiat ten wspaniały A drzewa żałobną melodię szumiały I dywanem płaczu sad się pokrył cały A trąby anielskie powitanie grały. Po stracie kwiatuszka pustka serce pali Uczucie przywdziało kaftan z twardej stali I mieczem wyrzeczeń i wstrzemięźliwości Daje hołd pamięci przeżytej miłości. St.Majcherczyk |
|||
2008-12-13, 06:26:03
Post: #2
|
|||
|
|||
Nikt nie zna dnia ani godziny. Każde odejscie osoby bliskiej to jest przeżycie, które nie miesci się na żadnej skali. Wiersz zmuszający do refleksji nad tym co jest i co będzie. Podoba mi się.
życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ... |
|||
2008-12-16, 11:24:30
Post: #3
|
|||
|
|||
kazdy na ziemi traci kogos bliskiego i wcale nie tak łatwo sie z tym pogodzic....Pozdrawiam serdecznie
Moje motto"Gdy spłonie dach masz lepszy widok na niebo" |
|||
2008-12-16, 16:52:34
Post: #4
|
|||
|
|||
miejscami męczący
Cytat:Bóg dłoń swą wyciągnął po kwiat ten wspaniały np tu a to dlatego bo czterokrotnie użyłeś identycznie brzmiący rym uważaj na takie jak wymieniłem wyżej rozpędzenie to działa niekorzystnie na jakość wiersza a jakość niezla oczywiście moim skromnym zdaniem pozdrawiam A. "Nauczyłem się, że życie to nie sen Nauczyłem się, że prawda oszukuje Człowiek to nie Bóg życie trwa stulecie śmierć chwilą." Gregory Corso (Pisane na stopniach portorykańskiego Harlemu) |
|||
2008-12-31, 14:06:35
Post: #5
Riposta
|
|||
|
|||
Dziękuję wszystkim za wyrozumiałość,a Artiemu za szczerość.To jednak nie jest poezja.
To pewnego rodzaju epitafium,żal,pomachanie ręką. To takie see you next life. I podziękowanie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości