Boże, Ty który dajesz i zabierasz
Proszę dziś Ciebie, otwórz mi wrota do nieba
Przyjmij mnie do siebie, nie zadawaj pytań
Daj już siebie poznać, nic mnie już nie trzyma

Zabrałeś mi wszystko
Zabrałeś wiarę i do życia miłość
Raz jeden proszę, stań po mojej stronie
Zabierz mnie stąd, jak najszybciej, proszę

Już nie miłosierny, cierpienie zsyłasz
Wierzyć w Ciebie to na krzyż się skazywać
Proszę, raz jeden pokaż że potrafisz kochać
Zabierz mnie do siebie i tam samego zostaw

Problem jest w tym, że nie potrafisz prawidłowo
złożyć zdania.
Nie znasz gramatyki, stylistyki, zasad prawidłowej
pisowni.
Dopóki nie poznasz prawideł języka polskiego,
to nie ma sensu pisać, bo się ośmieszasz.

(2016-06-19 15:13:33)tom_70 napisał(a):  to nie ma sensu pisać, bo się ośmieszasz.

Chciałbyś

Ty który dajesz i zabierasz
Proszę otwórz wrota do nieba
Przyjmij mnie nie zadawaj pytań
Daj siebie poznać, nic mnie tu nie trzyma

Zabrałeś mi wszystko
wiarę i do życia miłość
stań po mojej stronie
i zabierz stąd
proszę


Sorry, ale okroiłam Twój wiersz, zostawiłam to co nadaje sens.
Pamiętaj minimum słów maksimum treści, bez mi, ci, mojemu, twojemu, temu itd.