Warszawski oracz...
|
2015-12-11, 20:25:49
Post: #1
Warszawski oracz...
|
|||
|
|||
. Tenże chłopina, związany z Żoliborzem nie musi się martwić o swoje poroże. Nawet wiosną, u lata progów nikt nie może "doprawić rogów" Nie ma kobity... Sam orze... jak może. |
|||
2016-01-10, 18:44:51
Post: #2
RE: Warszawski oracz...
|
|||
|
|||
Nie ma kobity... Sam orze... jak może. - biedaczysko
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek. — Wisława Szymborska |
|||
2016-01-10, 20:06:15
Post: #3
RE: Warszawski oracz...
|
|||
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: