Wędrująca miłość

[minawia]

nie zmuszam i
nie zmuszę nikogo do miłości
za utraconą nie będę płakać
ta co zrodziła się z nielegalności
z góry skazana na nieprzetrwanie
w jej charakterze jest wędrowanie.

[Guest]

Z pierwszą linijką się zgadzam.
Po utraconej miłości płaczę i bardzo boleję.
Nie ma nielegalnych miłości,są tylko przygodne.
Ponieważ"Każdemu wolno kochać"to wszystkie są legalne,
ale nie wszystkie szczere i wzajemne.

[minawia]

Pozostawiam dowolną interpretację.

[anja]

JEDYNE lekarstwo na utraconą miłość to następna miłość albo chociaż znajomość :-|

[czardasz]

jak mówia klin klinem :-)

[anja]

Minawio a gdybyś zrezygnowała z pierwszej linijki

[center]nie zmuszę nikogo do miłości
za utraconą nie będę płakać
ta co zrodziła się z nielegalności
z góry skazana na nieprzetrwanie
w jej charakterze jest wędrowanie[/center]

piękna miniaturka, wracam do niej często, tym bardziej że kiedyś napisałam kawałek prozy, opartej na faktach, na podobny temat. Znajdę i postaram się zamieścić w dziale "Opowiadania".

[minawia]

Dziękuję Anja, może masz rację :kwiatek:

[Sarmata]

Selijko a może:

"Poka ziemlia jeszco wiertitsja,
poka jeszco jarok swiet
Daj że Gospodin każdomu,
czewo u niego niet...

Mudromu daj gołowu,
trusliwomu daj kania...
Daj że nam wsiem paniemnogo...
I nie zabut' pro mienia!"


Bułat Okudżawa - Francois Villon

[Sarmata]