Skrząca się gwiazdko
|
2022-09-11, 01:00:46
Post: #1
Skrząca się gwiazdko
|
|||
|
|||
Powierzyłem kiedyś swoje marzenie,
Najjaśniej na niebie świecącej gwiazdce, Która na tle innych skrząco jaśniała, Do wyjawienia swych marzeń zarazem zachęcała, Kiedy jeszcze nastolatkiem byłem, Jednemu marzeniu skrycie się oddałem, I zamarzyłem w skrytości swej duszy, By zdać rozszerzoną maturę z historii… – Skrząca się gwiazdko spełniająca życzenia, Racz wysłuchać mojego wielkiego pragnienia, Bym zdał rozszerzoną maturę z historii, W skrytości serca ośmielam się marzyć, Dla nikogo innego na świecie, Lecz tylko dla samego siebie, Bym mógł się tym jednym poszczycić, Rozszerzoną maturą z historii… W tamtą pamiętną noc bezsenną, Przed ustną maturą z języka polskiego, Emocje wielkie w mojej głowie szalały, A oczu zmrużyć nie pozwoliły, Gdy młody organizm miotany emocjami, Nie mógł na chwilę zmrużyć powieki, W amoku z łóżka jakby bezwiednie wstałem, Do półki z książkami instynktownie podszedłem, W amoku jakby pozostając, Historycznych książek na półkach ręką dotykając, Gdy tylko przeglądać je począłem, Podświadomie emocje swe wyciszyłem, W Sabacie czarownic Francisco de Goi, Bezsennej nocy zatopiłem swe oczy, Klimat obrazu tego niezwykły, Nie wiedzieć czemu ukoił me nerwy, Nerwy swoje ukoiłem, Gdy historię w środku nocy przeglądać zacząłem, Uspokojony, z sił zaraz opadłem, Snem kamiennym natychmiast zasnąłem… Wysoki wynik dnia następnego zdobyty, Ku realizacji największego marzenia mnie przybliżył, Pozostał już bowiem czas niedługi, Do dnia najważniejszego ze wszystkich, A gdy zbliżała się matura z języka obcego, Wciąż nie mogłem zmusić rozumu swojego, Do uczenia się czegokolwiek innego, Niż procesu odradzania się Państwa Polskiego, Nie wchodziła do głowy angielska gramatyka, Gdy w duszy na stałe zagościła historia, Gdy historia całą duszą owładnęła, Na nic innego miejsca nie pozostawiła… A potem było już bardzo blisko, By ziściło się to wszystko, Do czego zawzięcie dążyłem, Wysiłki wszystkie w tym celu zaprzęgłem, Gdy nadszedł dzień ten wyśniony, Od tak dawna wyczekiwany, Przystąpiłem do egzaminu spokojny, Starając się trzymać nerwy na wodzy, Egzaminu tego każdą jedną chwilę, W pamięci swojej starannie wyryłem, Po latach pamiętam chyba każdą minutę, Niemal każde długopisu pociągnięcie, Gdy po latach wspominam tamte emocje, Cały tamten dzień w głowie swej odmalowuję, Po latach staje przed moimi oczami, Dzień tamten cały nabity emocjami, I nie odda tamtych emocji, Nawet tysiąc najpiękniejszych wierszy, Przeto tylko ten jeden piszę, Prostym tym wierszem duszę swoją cieszę, Lecz to co w historii tej najważniejsze, Że ziściło się moje największe marzenie, Zaś dnia gdy ogłoszono wyniki, Byłem człowiekiem na świecie najszczęśliwszym! Święte wspomnienia w rymy zaklinam, Emocje tamte na papier przelewam, I uśmiecham się w swojej duszy, Do pięknych wspomnień z czasów młodości, I nadal tamto młodzieńcze szczęście, Przez całe życie ze mną pozostaje, Dnia każdego mi towarzyszy, Duma ze zdania rozszerzonej matury z historii… Niegdyś znana wokalistka, Śpiewała z każdego radia, Że młodości motyle, Są to zazdrość i chwile, Kiedy pochylałem się nad tym wierszem, Chciałem by był przeciw temu protestem, I niechaj wybrzmi wiersza tego puenta, Iż prawdziwym orłem młodości jest Historia! |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości