O Drugiej Stronie fragment 5
|
2017-11-21, 08:21:33
Post: #1
O Drugiej Stronie fragment 5
|
|||
|
|||
W moim oddziale są wyłącznie nadludzie
Transformacji dokonali w szlachetnym trudzie Przez most każdy z nas przeszedł ku Nadziei Najwyższej. Kilku uczonych, kilku złodziei Wszyscy to arystokraci zrodzeni na tej ziemi W polskiej pięknej krainie a ja dłońmi swemi (wyjąwszy tylną straż są z różnych narodów by ich zwerbować miałem setki powodów) Dla każdego z nich zbroję wykonałem i miecz Różną mamy krew i pochodzenie lecz Przeznaczenia nasze wspólnymi biegną ścieżkami Elita elit takeśmy przez Stwórcę nazwani. Każdy z nas prawdziwy szlachcic – arystokrata Nasz wzrok na wrogu niczym wzrok kata. Nasza fama obiegła już tych kilka półwyspów Waleczni jesteśmy jak Spartan trzystu Ramię w ramię wspieramy się w potrzebie Obserwujemy lot ptaków przychylnych na niebie Błogosławią nam bo treść dajemy Ziemi Często przed bitwą krzepię legion mojemi Słowami. Wymawiam je aż mrowi karki Po udanej mowie oddział gotowy do walki. Okuci w stal w górze się jeżą ostrza mieczy Każdy z braci ma braci w swojej pieczy. To jest tak, że się uzupełniają nasze ruchy I w wirze walki ten hałas gromi głuchy Tylko szczęk żelaza i ciętych wrzaski Iskry się sypią i stali odblaski Mienią się w słońcu i tak bez końca, A do wrogów siedziby wysłałem gońca. Moja tylna straż morduje i podpala miasta I choćby przyszła do mnie Godzina Trzynasta To strachu w moim oku nie znajdzie ni grama, O moim oddziale tam krąży wielka fama. Największe olbrzymy walą się pod mym ciosem Całe wrogie hordy paraliżuje głosem. 36 wersów |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości