Grzybobrania ciąg dalszy...
|
2017-09-14, 09:13:42
Post: #1
Grzybobrania ciąg dalszy...
|
|||
|
|||
Po kilku dniach deszczowych wyjrzało znów słońce,
przygrzewając dość mocno w następnych dni parę. W wilgotnych teraz lasach grzybami kuszących zaroiło się od nich, ponad wszelką miarę. . Tu prawdziwek, tam kozak, gąska, surojadka nie licząc innych - kurek, kań, siwek, podgrzybków. Ludzi też spory wysyp - bo okazja rzadka nazbierać pełne kosze leśnego przybytku. . Ja również wyruszyłem na łowy z koszykiem mając nadzieję, że... ich nie znajdę zbyt wiele. Później trzeba je czyścić, pokroić nożykiem; a mnie się przecież nie chce - po jaką cholerę?. . No więc je bardzo często sąsiadom rozdaję mając nadzieję, że mnie nimi poczęstują. No chociaż ociupinkę - nie żeby się najeść; a ślinka już mi cieknie, gdy je tam gotują. . Ta przyjemność spotyka mnie jednak dość rzadko - chyba, że... tak się złoży, iż nie ma sąsiada. No to ja z dobrym winem - sam na sam z sąsiadką smakujemy to wszystko, co tylko... wypada. . |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości