,,Pieśń końca"
|
2015-11-05, 23:07:13
Post: #1
,,Pieśń końca"
|
|||
|
|||
Siemanko, dzisiaj takie coś naskrobałem na nudnej matmie, proszę o opinie.
Każdy z nas tutaj kroczy jednakową ścieżką Żaden z nas nie ucieknie przed największą puentą Jedyne co zauważam to ciemność u celu Przejrzyj wreszcie bracie, nie ma światła w tunelu Jesteśmy wyspami na wielkim oceanie A na nich świece stoją i każda z nich zgaśnie Ostatnie świecące docenią pozytywy Lecz dla wciąż trwających realia są na niby U kresu wieczności nie będzie gwiazd i ziemi Zewsząd nadejdzie ciemność, która jasność zgnębi Będzie dokładnie tak, jak kiedy nas nie było Wszystko już widziałeś, gdy nic ci się nie śniło Życie po to, aby zapisać się w historii Jest jak pisanie po płynącej tafli wody Nie ma wczoraj, nie ma jutra, jest tu i teraz Kolejne światełka zaczynają swój przemarsz Czy aż tak boisz się końca? Nie powinieneś Martwi wokół ciebie, twoja książka i kredens To jest najprawdziwsza śmierć, przyłóż uch i słysz I co mówią? Nic. Brak cierpienia i twardych prycz Na co zda ci się twój ulotny sens istnienia Jeżeli podzielisz los martwego kamienia Daj się ponieść wiatrowi swojej codzienności Bo gdzie jest szczęście, nie ma miejsca dla nicości |
|||
2015-11-06, 08:24:03
Post: #2
RE: ,,Pieśń końca"
|
|||
|
|||
Mogłeś podzielić wiersz na strofy, łatwiej by się czytało. Wiersz nie zachowuje konsekwencji co do ciągłości wątku i jedności motywu, jak i co do rytmu, ot tak się pisało na opak. Trafiają się błędy, ot choćby takie potworki jak: Przyłóż uch i słysz. Przypuszczam, ze to Twoje pierwsze próby literackie. Każdy jakoś tam zaczyna. Sporo pracy przed Tobą, ale nie chcę Cię zniechęcać.
Wiersz jaki jest, każdy widzi. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości