Dla Żonusi
|
2015-06-06, 14:09:24
Post: #1
Dla Żonusi
|
|||
|
|||
„Żonusio” „słodkusio” marcepanowa rozkoszy.
Smakując Ciebie, jak pogłaskać tęcze. Wszystkie złe myśli smak ten pustoszy. Jak miód na serce w wielkiej udręce. „Żonusio” ma kochana, z nikim nie zrównana. Jak smak ten w sobie pielęgnujesz? Skąd aromat bierzesz? Skąd ta nieskonana Słodycz w Tobie? Gdy mnie częstujesz. Delektować się Tobą, mogę bez końca. Lecz obawiam się trochę. Myśl niespokojna. By nie rozpuścić Ciebie, gdzieś w promieniu słońca. Czy przy księżycu, gdy noc tak upojna. |
|||
2015-06-07, 17:43:36
Post: #2
RE: Dla Żonusi
|
|||
|
|||
Pochwała i uwielbienie żony jest i powinno być mile widziane. Dlatego wiem że bardzo starałeś się oddać zasługi i miłość żony w swoim poemacie. Przykro mi to pisać ale chyba za bardzo się postarałeś bo niestety wiersz mimo chęci ci nie wyszedł. Za dużo starania za mało prawdziwej poezji. Ale staraj się dalej, bo być może będzie jeszcze czas prawdziwej weny. Pozdrawiam
|
|||
2015-06-12, 10:33:56
Post: #3
RE: Dla Żonusi
|
|||
|
|||
"Żonusia słodkusia",to chyba najgorsza rzecz jaka się przytrafiła w tym wierszu. Intencje zapewne autor miał dobre, pozytywne emocje, może nawet "Żonusi" się to spodobało, ale takie cukierkowe pretensjonalne zdrobnienia w wierszu brzmią niestety naiwnie i infantylnie. Raczej śmieszą niż wzruszają. Tak się składa, że 6 czerwca wydałem córkę za mąż. Zastanawiam się, jak by zareagowała, gdyby jej mąż zwrócił się do niej "Żonusio słodkusio". Pewnie potraktowała by to jako żart i chichrała by się z pół dnia. Może o to autorowi chodziło? Pogłaskanie tęczy jest może zbyt górnolotne, ale do zaakceptowania.
Żonusia zapewne godna jest wiersza, ale myślę, że nieco lepszego niż ten, chociaż przecie osobiście jej nie znam. Wiersz jaki jest, każdy widzi. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości