Przychodzi mąż do domu....
|
2009-06-12, 19:26:51
Post: #1
Przychodzi mąż do domu....
|
|||
|
|||
Wieczorem mąż wchodzi do domu i zastaje żonę z kochankiem w łóżku.
Wyjmuje rewolwer i ... BANG!!! -Zabija delikwenta. Na to żona z pretensją: - No widzisz? A potem się dziwisz że nie mamy przyjaciół. ;-) Przychodzi mąż do domu i zaraz na wejściu dostaje od żony w łeb. - Za co kochanie? - pyta mąż. - Pranie robiłam i z twoich spodni wyciągnęłam karteczkę, a na niej jakaś Klara i jakieś cyferki. - Ależ kochanie, byłem na wyścigach konnych i Klara to nazwa konia a cyferki to numery gonitw - tłumaczy mąż. Za tydzień przychodzi mąż do domu i na wejściu dostaje dwa razy w łeb od żony. - Ależ za co kochanie? - Twój koń do ciebie dzwonił!!! kocham cię życie |
|||
2009-06-12, 19:29:43
Post: #2
Re: Przychodzi mąż do domu....
|
|||
|
|||
:lol: :rotfl: chyba to nie koń ino klacz :rotfl:
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości