Bezkrólewie

[Fred]

Wyszły figury z pudełka nocą,
po szachownicy zaczęły hulać;
tłuką się, tańczą, harcują, grzmocą,
prawie w komplecie, ale bez króla.

Król cicho drzemie w złotej komnacie,
odgłosów ludu swego nie słyszy,
marszałek dworu śpi na etacie,
gdy kota nie ma, harcują myszy!

Zakosztowały lepszego świata,
ugięły karku ciężkie figury,
hetman z pionkami zaczął się bratać,
goniec przegonił burzowe chmury.

Skoczki, co dotąd jak ślepe konie,
wielkie połacie musiały orać,
objeły wzrokiem rozległe błonie,
bo wyzwolenia nadeszła pora.

Precz poszły bójki i krwawe jatki,
nie było wojen ni upokorzeń,
nastały dużo niższe podatki,
pola szachowe obsiano zbożem.

Nagle zechciały zagrać w warcaby,
zebrały głosy w chóralnym śpiewie,
już żadna przemoc nie da nam rady,
ach jakie piękne jest bezkrólewie!

[anja]

Ha ha, króla postawiły w szachu

Fajnie piszesz dosłownie nic poprawić nie można

[Fred]

(2014-02-09 22:08:06)anja napisał(a):  Fajnie piszesz dosłownie nic poprawić nie można

myślę, ze każdy wiersz można napisać nieźlej, a zapewne można go napisać inaczej. Wcale bym się nie zdziwił ani nie obraził, gdyby mi ktoś zasugerował zmiany w wierszach, które tu pokazuję, a nawet wytknął pewne błędy.
Uważam, że forum istnieje nie tylko po to by się chwalić swoimi wierszami, ale by sobie wzajemnie życzliwie doradzać.

[anja]

(2014-02-09 23:42:44)Fred napisał(a):  Wcale bym się nie zdziwił ani nie obraził, gdyby mi ktoś zasugerował zmiany w wierszach, które tu pokazuję, a nawet wytknął pewne błędy.

Obiecuję