W czerwcowe popołudnie.
|
2013-06-15, 08:41:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-06-15 08:42:00 przez Xan.)
Post: #1
W czerwcowe popołudnie.
|
|||
|
|||
Mamy wreszcie pogodę odpowiednią, zatem...
Kaleka i włóczykij. Ma psa i stary płaszcz. I dobre słowo na każdy nowy dzień. Siedzi i patrzy. Pies liże łapy i mruży oczy. Łąka jak łoże, fotelem – suchy pień. Słońce jakby schylone. Ptaki świergolą w trawach. Smużka dymu w cybuchu... jak martwa stoi. Za nim wspomnienia. Przed nim spokój. Obok – świat cały. Już go nie dogoni. Pies patrzy na pana. Ogon zrozumieniem chwieje. Gorąc popołudnia horyzont rozmywa. Starzec czerpie myślami Przyrodę, chwilę, radości... Dzień drzemie leniwie. Nic mu tutaj nie zbywa. 12.01.2000r. M. G. Opera omnia - wątek zamknięty. |
|||
2013-06-15, 13:48:14
Post: #2
RE: W czerwcowe popołudnie.
|
|||
|
|||
Łono natury i pies przyjaciel....czyż więcej czegoś potrzeba?????
na pewno TAK Dziękuje za ten wiersz tym bardziej ,że wyciągnięty z zakamarka . a teraz wołam WENO wróć !!! Pozdrawiam serdecznie Humor jest kołem ratunkowym... w nurcie życia. |
|||
2013-06-15, 16:25:24
Post: #3
RE: W czerwcowe popołudnie.
|
|||
|
|||
Wena nie wróci, to pewne jak dwa razy dwa, ale pokażę jeszcze co nieco
Dziękuję za miłe słowa Opera omnia - wątek zamknięty. |
|||
2013-06-16, 08:59:16
Post: #4
RE: W czerwcowe popołudnie.
|
|||
|
|||
(2013-06-15 08:41:15)Xan napisał(a): Za nim wspomnienia. Urzekł mnie ten spokój, potrzebuję tego ...... gdzieś z dala od świata. miłego dnia |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości