Ona...jedyna
|
2017-02-27, 01:50:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2017-02-28 15:07:08 przez Fifi2000.)
Post: #1
Ona...jedyna
|
|||
|
|||
Już tak blisko było, do czasu
Na półkę odstawić bez impasu pokryta kurzem już nie trzyma Na dolnym regale znów się upomina Zapomniane dziury kopie głębiej Coraz wyżej skacze, wznosi orędzie Rzuca bez wzroku, kamień za kamieniem Wodę wylewa z rzeki łaknieniem Nóż dziś skałę płynnie kroi, Słowo z ostrza ukrytego. Nic tak mocno nie ugodzi. Krew gorąca czeka na chorego. Wybawienie długo nie przychodzi Już do końca w liście, w ręku Uczuć masa, pragnień błądzi W twego cudownym, śpiewu dźwięku.[/b] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Ona...jedyna - Fifi2000 - 2017-02-27 01:50:22
RE: Ona...jedyna - eros - 2017-03-09, 10:28:24
RE: Ona...jedyna - Fifi2000 - 2017-03-09, 21:43:38
RE: Ona...jedyna - Misiek - 2017-03-14, 09:39:50
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości