Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Ona...jedyna - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Ona...jedyna (/thread-6426.html)



Ona...jedyna - Fifi2000 - 2017-02-27 01:50:22

Już tak blisko było, do czasu
Na półkę odstawić bez impasu
pokryta kurzem już nie trzyma
Na dolnym regale znów się upomina

Zapomniane dziury kopie głębiej
Coraz wyżej skacze, wznosi orędzie
Rzuca bez wzroku, kamień za kamieniem
Wodę wylewa z rzeki łaknieniem

Nóż dziś skałę płynnie kroi,
Słowo z ostrza ukrytego.
Nic tak mocno nie ugodzi.
Krew gorąca czeka na chorego.

Wybawienie długo nie przychodzi
Już do końca w liście, w ręku
Uczuć masa, pragnień błądzi
W twego cudownym, śpiewu dźwięku.[/b]


RE: Ona...jedyna - eros - 2017-03-09 10:28:24

to wreszcie cieszysz się czy nie? pierwsza zwrotka z ostatnią trochę nie pasują Tongue 3 część najlepsza, ale z wersyfikacją jest słabo. nie wiem, czy to specjalnie, ale nie czyta się tego płynnie.


RE: Ona...jedyna - Fifi2000 - 2017-03-09 21:43:38

Generalnie w tym wierszu chodzi tylko o smutek, a w ostatniej strofie jest mowa o żalu maskowanym przez wspomnienia i wyobraźnię Smile Trochę o to chodziło, ponieważ, żeby dobrze zrozumieć i odpowiednio przeczytać to "dzieło" trzeba poświęcić conajmniej kilka razy na spokojnie.


RE: Ona...jedyna - Misiek - 2017-03-14 09:39:50

wiersz trzeba przyznać ma w sobie to coś
zatrzymał mnie i na pewno jeszcze do niego powrócę
bo wart jest uwagi