Marek Krajewski: Dżuma w Breslau
|
2008-06-14, 21:38:01
Post: #1
Marek Krajewski: Dżuma w Breslau
|
|||
|
|||
Mroczny kryminał rozgrywający się w przedwojennym Wrocławiu.
Akcja toczy się w scenerii lat dwudziestych, a dokładnie w latach 1923-25 Dwie prostytutki otrzymują ofertę dość nietypową, ale dobrze płatną. Wkrótce policja znajduje je uduszone i z wyłamanymi przednimi zębami. Śledztwem zajmuje się Nadwachmistrz Mock. Znany ze słabości do kobiet tego typu. Mock szuka mordercę, by sam z czasem stać się szukanym. W książce mamy dużo opisów tego zepsutego świata. Przesiąknięta jest brudem, smrodem, wulgarnością, przemocą i dewiacjami. Książka wprowadza nas również w świat tajnego zgromadzenia â Mizantropów', którzy są mordercami czyszczącymi świat z â ludzi-śmieciâ. Do połowy książki mój wrodzony estetyzm gwałtownie się buntował i bronił przed dalszym czytaniem. Ledwie przebrnęłam przez pierwszą połowę książki. Potem już było lepiej, akcja mnie wciągnęła. Plusem książki jest świetna intryga, jak i jej rozwiązanie, które w sumie zaskakuje. Jak dla mnie, książka jest za mocna. Została przekroczona granica dobrego smaku. Czy ją polecam ?Trudno mi odpowiedzieć. Jest na pierwszych miejscach list popularności, ma świetne recenzje, a mnie się nie spodobała i żałowałam czasu, jaki straciłam przy jej czytaniu. Ale moim zdaniem proszę się nie kierować, bo może ja nie potrafię docenić dobrego w swej ponurowatości i brutalności kryminału. A więc decyzja należy do Was. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Marek Krajewski: Dżuma w Breslau - Ginsana - 2008-06-14 21:38:01
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości