Wiersz z La Manchy
|
2014-02-23, 09:55:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2015-10-03 10:06:50 przez Fred.)
Post: #1
Wiersz z La Manchy
|
|||
|
|||
Początku nawet nie pamiętam,
co się właściwie wtedy stało, chwila musiała być odświętna, coś równocześnie w nas zagrało. Lecz to niczego nie tłumaczy, do dzisiaj tego nie miarkuję, dzwoniłaś potem do mnie z pracy, aby zapytać jak się czuję. Na sukces nie mam wielkiej szansy, trudno jest w siodle się utrzymać, bo mi brakuje Sanczo Pansy i narowisty mój Rosynant. Czasem się smucisz, czasem śmiejesz, dni płyną wolno i powszednio, powiedz mi co się z tobą dzieje, mnie przecież nie jest wszystko jedno. Skoro we dwoje, to nie sami, nie wiem skąd się to wszystko wzięło, w codziennej walce z wiatrakami, stałaś się moją Dulcyneą. Wiersz jaki jest, każdy widzi. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Wiersz z La Manchy - Fred - 2014-02-23 09:55:08
RE: Wiersz z La Manchy - anja - 2014-02-23, 14:31:35
RE: Wiersz z La Manchy - Fred - 2014-02-23, 14:54:11
RE: Wiersz z La Manchy - anja - 2014-02-23, 15:12:54
RE: Wiersz z La Manchy - member22 - 2014-02-24, 12:07:39
RE: Wiersz z La Manchy - Fred - 2014-02-24, 13:14:54
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości