Pustelnia, czyli tyż Sarmatia nie całkiem obumarła...
|
2011-09-02, 11:17:50
Post: #41
RE: Pustelnia, czyli tyż Sarmatia nie całkiem obumarła...
|
|||
|
|||
Wiatr.
Jak wtedy jest nas wszędzie troje, ja i ty, ja i ty, a za oknem wiatr uchodzi pękniętym obojem, narasta zmęczony krzyk. Unoszą się drzewa i czarne ptaki, o szyby biją liście czerwieńsze niż jesień. Wydęte uciekają dni i obłoki spłoszone jak ryby w ten nasz bolesny, pierwszy wrzesień. Nie odchodź, to motyle pluszowe tak dzwonią o te szyby umarłe, o martwy wiatr. Chodzi za oknem upiór zabitego konia i kaleki, o kulach nienawiści - świat. To powietrze wezbrane od trwogi uderza, przebacz mi świat i życie, i ten wiatr mi przebacz. Lecą gwiazdy - jaskółki prawdziwego nieba, rozsypują nam śmierć na pokoje, umierają chwile nieostrożnych lat, bo jak wtedy jest nas wszędzie troje, ja i ty, ja i ty, i wiatr. wrzesień 40r. Krzysztof Kamil Baczyński |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości