inspirowany tematem "czy warto narzekac"
|
2011-05-05, 17:17:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-05-05 17:19:26 przez Grześ.)
Post: #29
RE: inspirowany tematem "czy warto narzekac"
|
|||
|
|||
427
pozdrawiam czytających. teraz to co obiecałem, choć nie uda się tego opisać w jednym zdaniu. Zaczniemy więc Ab ovo. Czasami się zastanawiamy czemu jedni za swoja pracę otrzymują wysokie, ba, bardzo wysokie wynagrodzenie, a inni ledwo mieszczą sie w minimalnej. Przeciez teoretycznie - każdy wykonuje swoją prace jednakowo solidnie.... otóż - nie dowcip polega na czym innym. Czy myślicie, że ten kto zarabia od Was 100 razy więcej - pracuje 100 razy więcej? HIIHI to nie jest mozliwe. Doba ma przeciez tylko 24 godziny i nie jest z gumy. Czas to nie jest dmuchany balonik, który powieksza sie wraz z ilościa wdmuchiwaneo powietrza. WIĘC CO TO JEST? CZEMU SA TAKIE RÓZNICE? Sprawa nie leży tez w wydajności - bo nawet jesli ktoś pracuje mniej wydajnie to w stosunku do wydajnego pracownika - może róznica wynosić 1/3 podam przykład "Kowalski" wbija 600 gwodzi na godzine, a "Wiśniewski" tylko 200. Róznica w tym przypadku wynosi 3:1 na rzecz "kowalskiego", ale my tu mówimy o różnicy stokrotnej. Nie da się zwiększyć wydajności 100 razy. Nawet przysłowiowy Pstrowski - górnik z kopalni "Wujek" wyrabiał 1600 % normy ( czyli 16 razy więcej niż inni górnicy. (oczywiście były to czasy głębokiego komunizmu, w którym władzy zależało na pokazaniu sukcesów). W tym przypadku Pstrowski teoretycznie pracował na swoje konto, ale cichutko mu pomagała cała brygada pracy komunistycznej. Skoro nie gumowy czas, ani wydajność to co to jest? o tym w kolejnym odcinku pogawędki Grześ |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości