Wrzask
|
2009-04-12, 21:57:06
Post: #4
|
|||
|
|||
Tamten mroźny poranek... Teraz już wiem, nareszcie go zobaczyłem, Po latach takim, jakim jest. Został jedynie bezsilny skowyt. Potłuczonego śmiertelnie psa... Rozpoznałem go. Jak znajomą mordę tajniaka... W tym akcie poznania przyszło oczyszczenie. Rozładowanie. Jak płacz katharsis. Jak śmiech. Jak seks. Pamiętasz? Tyle razy trzewia wyrywał i wywlekał przez zaciśnięte szlochem gardło, on co rozpaloną do białości pięścią zaciśniętą w gardzieli kneblował dźwięk wszelki. ...którego szczęki już sił nie mają, by ugryźć rękę okładającego go pałką kata... Ten wrzask. Którego nigdy wydrzeć z siebie nie dałeś rady. Albo stchórzyłeś. A ślepia, jeszcze niedawno płonące wściekłością, buntem i żądzą krwi wrogów zachodzą już z wolna bielmem zgonu. Zrezygnowałeś. Jak ten pies - obity teraz i bezradny - bezsilnie i beznamiętnie spoglądasz pustką wypalonych na popiół źrenic. Bezczelnie... Prosto w lufy tankom. [center]Klaryssa T. Staterson⢠13 Grudnia 2007 06:30 A.M.[/center] [center][spacja][/spacja] Honi soit qui mal y pense! -=============)Sword®[/center] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Re: Wrzask - Kamil Rousseau - 2009-04-12, 09:30:03
[] - Sarmata - 2009-04-12 21:57:06
Poli Koment - Polakierowana - 2009-04-25, 11:05:31
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości