Pustelnia, czyli tyż Sarmatia nie całkiem obumarła...
|
2009-04-12, 03:21:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2010-02-12 04:55:30 przez efemeryda.)
Post: #20
Wrzask
|
|||
|
|||
Tak, teraz już wiem,
Nareszcie go zobaczyłem, takim jakim jest. Poznałem go. I w tym akcie poznania przyszło oczyszczenie. Rozładowanie. Jak katharsis. Jak płacz. Lub śmiech. Lub seks. Pamiętasz ? Tyle razy trzewia wyrywał i wywlekał przez zaciśnięte szlochem gardło, on co rozpaloną do białości pięścią zaciśniętą w gardzieli kneblował dźwięk wszelki. Został z niego jedynie bezsilny skowyt. Jak potłuczonego śmiertelnie psa, którego szczęki już sił nie mają, by ugryźć rękę okładającego go pałką kata. A ślepia, jeszcze niedawno płonące wściekłością, gniewem, buntem i żądzą krwi wrogów i pomsty zachodzą już z wolna bielmem zgonu. Ten wrzask. Którego nigdy wydrzeć z siebie nie dałeś rady. Lub stchórzyłeś. Zrezygnowałeś. I jak ten pies teraz bezradny - bezsilnie i beznamiętnie spoglądasz pustką wypalonych na popiół źrenic. Klaryssa T. Staterson 13 Grudnia 2007 06:30 A.M. [center][spacja][/spacja] Honi soit qui mal y pense! -=============)Sword®[/center] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości