Bajeczka o królewnie (wersja dla dorosłych)
|
2009-01-21, 21:33:00
Post: #10
|
|||
|
|||
W pobliżu pewien cieśla mieszkał sobie tak zupełnie blisko
dorodny chłop był, wielki że prawie panisko. Strugał z drewna szopki, meble i kulasy. Dziewka pomyślała a może zapasy księciu by porobić, toż on biedny przecie choć ładny, bogaty - niezdatny kobiecie. Zapaskę zrzuciwszy pędem już tam bieży, zamówić kilka sztuk tego co należy Ale kształt jaki? czy spory czy mały? Pełno myśli wokół. Czy będą go chciały? No a co z Królewną - ta też mieć uciechę musi z tego Księcia, co trafił pod strzechę Wreszcie w pomysł wpadła, jakby zjadła osę. Wymiar z ciasta wezmę, tutaj go przyniosę. Cieśla z wzoru zrobi czy też i wystruga. Sztuk trza kilka bowiem i jedna i druga kieszeń w pludrach księcia pusta i także głęboka. Niech ma zapas spory - życia to opoka. Pędem wraca w chatę, Księciu zebrać miarę. A może tak większy, bo gdy chęci stare, to i przyjemności musi też być sporo. Gdy to coś jest większe (szepce to z przekorą) wtedy Książę lepiej sie sprawować będzie. ubrana w ten pomysł - biegnie w wielkim pędzie Grześ |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości