| 
				
				 
					Dowcipy z maila
				 
			 | 
		
| 
				 
					2008-09-28, 14:09:12 
				 
				
Post: #1 
				
					Dowcipy z maila 
				 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Dostałam na maila i te mnie rozbawiły  
				
				
				
			![]() Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy : > > - Nie ruszać się , to jest napad !! > > jakiś pasażer z ulgą > > - ****a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary ... Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni. Zmęczony Old > > Sutherhand mówi do swego przyjaciela: > > - Wystrzel, może nas ktoś usłyszy. > > Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old > > Sutherhand mówi znów: > > - Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy. Winnetou znów > > wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i znów nikt się nie pojawia. > > - Wystrzel jeszcze raz!! > > - Dobrze, ale to już ostatnia strzała! Budzi się facet po niezłej popijawie. Zwleka się z łóżka i idzie do > > łazienki. Patrzy w lustro. Bardzo uważnie przygląda się swojej > twarzy. > > 5 minut. 10 minut. 15 minut. Nagle z kuchni rozlega się kobiecy głos: > > - Zenek, śniadanie! > > - Acha...! Zenek...! :rotfl: :rotfl: :rotfl:  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-28, 15:13:59 
				 
				
Post: #2 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Po ciężkim dniu w biurze, późnym wieczorem w końcu dotarła do 
				
				
ulubionego pub-u... Usiadła przy barze i delektowała się ulubionym drinkiem... Tak... Tylko tutejszy barman potrafi zrobić go, tak jak ona lubi... Rozejrzała się po sali i zobaczyła w drzwiach najwspanialszego mężczyznę w swoim życiu... Wysoki... umięśniony... przystojny... hmmm... Gęste ciemne włosy... Piękne, błyszczące zielone oczy... Każdy jego ruch był tak męski i zmysłowy, że nie mogła od niego oderwać oczu... Mężczyzna szybko zorientował się, że jest obserwowany i z chytrym, seksownym uśmiechem podszedł do niej... Zarumieniła się... Chciała przeprosić, że się gapiła, ale jej nie pozwolił... Przerwał jej, nachylił się nad nią i wyszeptał jej swoim głębokim, miękkim głosem do ucha: - Zrobię dla Ciebie wszystko czego pragniesz... Cokolwiek, o czym do tej pory mogłaś tylko marzyć... zrobię to za jedyne 50 $... Jest jednak jeden warunek... Kobieta, drżącym już z wrażenia głosem, spytała jaki to warunek. On odpowiedział: - Musisz powiedzieć czego pragniesz w trzech słowach. Kobieta patrząc w jego oczy o hipnotycznym spojrzeniu rozważyła propozycję i sięgnęła do swojej torebki... Wyjęła banknot 50 $... Na serwetce napisała swój adres i zwinięte razem wcisnęła w oczekującą na to silną męską dłoń, po czym nachyliła się w jego stronę i wyszeptała trzy słowa: posprzątaj moje mieszkanie  ))))))))))))))))))
				życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-28, 15:15:48 
				 
				
Post: #3 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					hehehe....no to chciałabym widzieć minę facia ..... :lol:
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					2008-09-28, 19:33:45 
				 
				
Post: #4 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					makabryczny  
				
				
				
			   :lol:
				 | 
		|||
| 
				 
					2008-09-29, 23:37:20 
				 
				
Post: #5 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Póki mam go jeszcze ... 
				
				
Pleminiki płyną zwarta grupą ... po kilku sekundach jeden z nich pozostaje z tyłu, słbnie i wciąż się oddala ... płynie sekunda za sekunda a oni wciąż są lepsi od niego .. Nagle woła .. "Koledzy oszukano nas .. jesteśmy w d..pie." Gromada robi całość zwrot i wraca omal nie tratując wołającego .... I tak powstaje geniusz ... :lol: życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-30, 11:03:05 
				 
				
Post: #6 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					i jeden został i zrobił co do niego nalezy i urodził sie geniusz
				 
				
				
Moje motto"Gdy spłonie dach masz lepszy widok na niebo"  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-30, 19:19:45 
				 
				
Post: #7 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					:lol:
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					2008-09-30, 23:36:24 
				 
				
Post: #8 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					:mrgreen:
				 
				
				
życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...  | 
		|||
| 
				 
					2008-09-30, 23:54:32 
				 
				
Post: #9 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					Wklejam dosłownie .. nie bijcie ....  
				
				
![]() Skręcając w Aleji Racławickiej z ulicy Lipowej jadący Wartburgiem JerzyKołodziej na środku skrzyżowania na skutek awarii sprzęgła zatrzymał się izostał staranowany przez wyjeżdżającego z Krakowskiego Przedmieścia Toyotą CamryLeona Wizgę. Jak to zwykle w takich wypadkach odbyła się ostra pyskówka.Została wezwana policja, która po krótkich wyjaśnieniach ukarała obukierujących mandatami po 500 zł za blokowanie pasów ruchu i kazała rozjechaćsię do domów. Wkurwiony jak nieszczęście Jurek Kołodziej wszedł do pustegomieszkania rzucił w kąt teczkę i zasiadł do komputera. Zalogował się na forum dyskusyjnym i napisał: /// Zły jestem jak nieszczęście. Jakiś chuj wjechał dzisiaj we mnie w centrummiasta. Takie kutasy, które nauczyły się jeździć na gówno-wozach teraz poprzysiadały się na rzęchy sprowadzane z zachodu i jeżdżąjak palanty bez głowy. A jeszcze durne, jebane menty walą bez sprawdzenia winy500 zł J. Kołodziej A oto część dalsza dyskusji na forum : /// Kogo nazywasz kutasem ty kutasie ? Że niby jakiś chuj w ciebie wjechał ?Masz szczęście, że się bardziej nie rozkraczyłeś bo wtedy bym w ciebie wjechał aż poszłyby ci bulki dupą. Ale fakt menty jebanenawet nie chciały gadać. Leoś Automobilista /// Mam zapisane wasze numery gówniarze. Ja wam dam mentów jebanych. Aspirant Ważyński /// Ważyński ty chamie to skasowałeś dzisiaj 1000 zł i nie chcesz mnie zabraćna dyskotekę bo niby nie masz kasy? To ja odchodzę do Wieśka Kowalika. Spadaj. Kasia Woszczanek /// Kaśka to ty się z psami prowadzasz ? Jak cię spotkam to cię kurwo zabiję. Józek Wideński /// O pan Wideński w sieci. Dzisiaj przychodzę do pana po zaległy czynsz za dwaostatnie miesiące i niech pan nie próbuje udawać, że pan nie wiedział. Właściciel kamienicy Albert Urban. /// Albercik??? Co u ciebie? To ja Maksym - Długi. Razem byliśmy na kursiepodatniczym w ZDZ sześć lat temu pamiętasz? Musimy się spotkać Maksym Kołodka /// Maksym, kochany to ja Lusia z tego kursu w ZDZ. Cały czas myślę o tobie.Wiesz mamy wspólne dziecko. To po tym naszym wyjeździe do Firleja na wieczorekzapoznawczy. Jestem teraz u mamy w Świdniku, musisz do mnie zadzwonić. Mójtelefon to 123 123 123 Zadzwoń. Lusia K. /// Lusia K? Telefon 123 123 123? Luśka ty kurwo, jak wrócisz do domu to ci łeburżnę. A na drugi raz patrz w czyj post włazisz, dziwko. Twój mąż. Jerzy Kołodziej życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...  | 
		|||
| 
				 
					2008-10-01, 17:23:06 
				 
				
Post: #10 
				 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				
				 
					A mnie nadal bulwersują takie chamskie odzywki i przekleństwa. Nie jestem jakimś niewiniątkiem, ale powiem szczerze - to upokarzające, bo wszyscy jesteśmy braćmi. 
				
				
ale dowcip dobry, gość nie tylko dostał mandat ale spadło mu na głowę znacznie więcej  
				zastanów sie raz, zanim coś dasz, dwa-zanim przyjmiesz i tysiąc zanim zażądasz  | 
		|||
| 
				
				 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Szukaj
Użytkownicy
Kalendarz
Pomoc





