On i ja

[misery]

wczołgał mi się pod kołdrę
drażni się ze mną, gryzie w stopy

sparaliżował mnie
i nie umiem mu odmawiać

zrobi ze mną co zechce wiemy
o tym oboje, wiemy jak lubi uległość

zapomnę nawet jak się nazywam
przygnieciona jego ciężarem

zduszona jego pocałunkiem
nie wzięłam tabletki. byłoby

bezpieczniej
ale nie jest

dzisiejszej nocy dzielę z nim łóżko
zbyt często dzielę z nim życie

wpycha swój zimny język między moje
myśli. on - Strach.

[czardasz]

jak ja dobrze zna ten strach Dobry wiersz bardzo dobry

[norbertus]

Och Ci wielbiciele a może jak z tym góralem do którego przyszla wielbicielka z kosą góral tak się przygotował na spotkanie i pogruchotał jej kości że dala mu spokój na następne 20 lat bociana za nogi i dalej ... Wiersz osadzony w zyciu podoba się . Pozdrawiam