przyszedłem do ciebie, czekałeś
miejsce jak zawsze wolne
usiadłem bo tak wypadało
wysłuchałem pokornie
ty nie skarciłeś - darowałeś

stół przykryty obrusem białym
niewinność... wybaczenie...
mam zacząć modlitwę, nie umiem
błagam o zrozumienie
w tym co robię nie bywam stały

wyciągasz dłoń, chcesz mnie nakarmić
nie jestem godzien chleba
dopiero gdy duszę obmyję
wtedy zrobię co trzeba
jestem tylko okruchem marnym

Proszę tylko, nie pozwól mi znowu odejść...

Wieluń 18.08.2015

Pojednanie z Bogiem-piękny wiersz. Zmieniłabym...Proszę tylko,nie pozwól mi znowu odejść... ale Ty nie karcisz - darowałeś. I usuń przecinek po obrusem-niepotrzebny.
Poza tym nie ma się do czego przyczepić,jest bardzo dobrze.Wiersz napisany duszą- taka spowiedź i zapowiedź lepszego,czystszego życia. Pozdrawiam

ale Ty nie karcisz - darowałeś

Witaj Elu, dziękuję za czytanie, komentarz i wskazówki.
Faktycznie poprawiony lepiej wygląda,
jedynie ten wers z tym karceniem zostawię niezmieniony, tu musi być 9 sylab.
Rozłożyłem 97979.
Chyba że "lecz Ty nie karcisz - darowałeś"
Może tak?
Pozdrawiam Cię serdecznie. Bardzo się cieszę, że jesteś.

---

Lecz Ty nie karcisz-darowałeś ...tak też jest pięknie,a może zostaw tak jak jest....nie jest przecie źle.

To może tak zostawię, dzięki: )

Wiersz przypomina parabolę - alegorię syna marnotrawnego.
Nie jestem pewny, czy w 4 i 5 wersie dobrze jest
prowadzona narracja?
Myślę że powinno być:
(...)
wysłuchałem pokornie
ty nie skarciłeś - darowałeś

---

Zupełnie niepotrzebne zakończenie wiersza.
Sugerowałbym usunięcie go.

(2015-08-19 11:50:00)tom_70 napisał(a):  Wiersz przypomina parabolę - alegorię syna marnotrawnego.
Nie jestem pewny, czy w 4 i 5 wersie dobrze jest
prowadzona narracja?
Myślę że powinno być:
(...)
wysłuchałem pokornie
ty nie skarciłeś - darowałeś

---

Zupełnie niepotrzebne zakończenie wiersza.
Sugerowałbym usunięcie go.

Dziękuję Tom, faktycznie teraz wygląda lepiej.