nieznana dotąd barwa
tam gdzie wzrok
zbyt ubogi
zerwałeś ją
z nieba odwróconego
owoc dojrzały

wysmakowane akty
niejasność wypowiedzi
odciskane na płótnie
pieczęcie ciał

mogę czerpać cię
bez końca
przenikasz mnie
z błękitem na wargach

Warto zapoznać się z twórczością Yvesa Kleina,
który był mistrzem awangardy, który wywarł na
mnie ogromne wrażenie.
Sporo materiałów jest w internecie.
Jakiś czas temu napisałem o nim wiersz.
Nie wiem, czy ktokolwiek z Was czytał.
Jeśli nie, to życzę miłej lektury

Wystawiasz ten wiersz na każdym forum,więc trudno nie zauważyć....
Wiersz mówi o wynalezionym przez Kleina kolorze-niebieski absolut-ultramaryna.
Wysmakowane akty,to nic innego jak nagie,wykąpane w farbie modelki,odciśnięte na płótnie[w ten między innymi sposób malował Klein].
To oczywiście może i budzi zachwyt mężczyzn... Pozdrawiam

Ale Twojego zachwytu nie budzi
bo jesteś kobietą.
Czyli sztuka jest Ci obca.
Dzięki za koment.

Jeśli mam by szczera to faktycznie nie zachwycam się Kleinem...na szczęście mogę.Ten czas,kiedy narzucane były nawet filmy w kinie,minął bezpowrotnie...
Pozdrawiam

(2014-09-30 09:12:11)tom_70 napisał(a):  nieznana dotąd barwa
tam gdzie wzrok
zbyt ubogi
zerwałeś ją
z nieba odwróconego
owoc dojrzały

wysmakowane akty
niejasność wypowiedzi
odciskane na płótnie
pieczęcie ciał

mogę czerpać cię
bez końca
przenikasz mnie
z błękitem na wargach

Fakt, że jest to jakiś sposób malarstwa, lecz ja wolę malować słowem, ono daje szersze możliwości i lubi zostawiać niedopowiedzenia.
Zaś ciało kobiece samo jest sztuką i uważam iż nużanie go w jakiejś farbie, choćby pięknej jest niepotrzebne.
Bo chyba lepiej jest gdy natura odciska swoje dzieła nie na płótnie, a bezpośrednio na siatkówce oka.
Pozdrawiam i przepraszam.

"Czy sztuka ma być zrozumiała?
Tak, ale tylko dla adresatów" - S.J.Lec

Dla ciebie, Gryfie, sztuka ta nie jest zrozumiała.
Ale masz prawo nie rozumieć.
Szkoda tylko, że odniosłeś się do 1/3 części wiersza.

Nie nie Tom, jeszcze wrócę. Obiecuje, ze przeanalizuję go w całości i napiszę co odczuwam. To było tylko pobierzne, taki wstępny rekonesans

No i właśnie, zagłębić się w najdalsze warstwy doskonałości, osiągnąć kres i...
Próbować przenieść to na płótno, próbować utrwalić lecz nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem, bo czemu przyozdabiać tą doskonałość inną doskonałością?
Czemu łączyć wspaniałą naturę nieba ze wspaniałą naturą ciała kobiecego?

Przybliżony przeze mnie cytat S.J.Leca, jak najbardziej
odzwierciedla twój, Gryfie, komentarz.

Kiedy malujemy swoje życie barwami to każda z nich ma określone znaczenie, a barwa niebieska odpowiada marzeniom i fantazji. To więc są niewidzialne i niedosięgnione atrybuty ludzkiej egzystencji. Gorzej jest jak ta egzystencja pozbawia nas marzeń. Tak rozumiem Twój utwór, którego inspiracją jest niewątpliwie sztuka. Pozdrawiam

(2015-08-14 09:17:14)tom_70 napisał(a):  Przybliżony przeze mnie cytat S.J.Leca, jak najbardziej
odzwierciedla twój, Gryfie, komentarz.

Widzisz Tom, być może i faktycznie źle zinterpretowałem twój wiersz, nie muszę rozumieć każdego twojego utworu, ale jedynie nie zgodzę się z treścią cytowanego stwierdzenia iż sztuka ma być rozumiana tylko przez jej adresatów.
Ja sztukę rozumiem, ale nie musi mi się podobać każda jej postać.
Nie można wymagać by inni lubili to co my.
Jeśli chcesz bym mówił, że podoba mi się, a w duchu myślał co innego to proszę bardzo, piękny wiersz, no i piękna sztuka odciskania ludzkiego ciała na płótnie.
Pozdrawiam