uczestniczę w tym żywo
tak cierpliwie przecież oddycham
ja nazwę cię mimo wszystko
tą która będzie zawsze

przestrzeń wyłącznie przestrzeń
moje życie tak jak twoje
gromadzi się w sobie podwaja
jesteś w pobliżu serca

mam czas na czekanie
lecz zawsze się trochę boję
uwierzyć w twoje istnienie

a jednak się ciebie spodziewam

Jak zawsze pięknie. Czy chodzi o dziecko, czy też o nastrój oczekiwania na coś, na co się już bardzo długo czeka? Bo też i można tak to odebrać:

...ja nazwę cię mimo wszystko
tą która będzie zawsze...

jesteś w pobliżu serca...

mam czas na czekanie
lecz zawsze się trochę boję
uwierzyć w twoje istnienie

a jednak się ciebie spodziewam

Pozdrawiam serdecznie.

Najprościej chodzi o miłość.
Dzięki Gryfie za poczytanie

Tak chodzi prawdopodobnie o miłość. Ale ja widzę Twój wiersz jako zlepek zdań nie jako całość. Zdania są formułowane na zasadzie tylko stwierdzeń. A ja spodziewałbym się pewnej koneksji co by umiliło czytanie. Szkoda że wiersz tej koneksji nie oddaje. Pozdrawiam

Poza kilkoma zgrzytami, jeden z lepszych jakie ostatnio czytałem
Pozdrawiam

Member jaki zlepek zdań? wczytaj się w wiersz.
Kristofero wymień te zgrzyty, jeśli dobrze zrozumiałeś.
Wiersz, jest jedną ciągłą myślą.

uczestniczę w tym żywo...napisał bym...trwam jeszcze
gromadzi się w sobie podwaja...gromadzi się w sobie rośnie
jesteś w pobliżu serca...jesteś w sercu

to tylko luźne sugestie...ale zawsze możesz to zastąpić tym co czujesz, że jest lepsze

pozdrawiam

Wybacz kristofero, chyba nie rozumiesz poezji.

nie napisałem, że masz coś zmienić...zawsze pierwsza myśl jest najlepsza...a tak na marginesie nikt do końca nie rozumie poezji kogoś innego...dla ciebie coś może być oczywiste, dla kogoś innego już niekoniecznie

pozdrawiam

p.s. wciąż uważam, że wiersz jest dobry...nawet więcej niż dobry

(2014-11-28 23:33:50)kristofero napisał(a):  uczestniczę w tym żywo...napisał bym...trwam jeszcze
gromadzi się w sobie podwaja...gromadzi się w sobie rośnie
jesteś w pobliżu serca...jesteś w sercu

to tylko luźne sugestie...ale zawsze możesz to zastąpić tym co czujesz, że jest lepsze

pozdrawiam

Wyraźnie ingerujesz w tekst i sugerujesz jego zmiany.

nie ingeruję, tylko piszę co ja bym napisał...po prostu może inaczej go zrozumiałem, niż wyrażone w nim twoje myśli
nie spinaj się...po prostu każdy interpretuje podobne myśli inaczej...jeśli nie odpowiadają ci moje komentarze, to trudno...żegnam

Nie pogniewam się.
Żegnaj i trzym się

Tom, pisząc zlepek stwierdzeń miałem na myśli brak konkretnego powiązania między strofami, a to sprzyja gubieniu głównego wątku. Na przykład jeśli przyjrzymy się dwóm ostatnim strofom to pierwsza z nich mówi o przestrzeni a druga o czekaniu. Jeśli nie mam racji to uznam Twoją interpretację. Ale mimo wszystko, nie widzę tu spójności. Pozdrawiam

Tu wszystko ze sobą koresponduje, wiersz jest złożony
od a do z. Wystarczy się wczytać, member.

W moim odczuciu ten wiersz mówi o oczekiwaniu na prawdziwą miłość;''chcę pokochać,ale ta osoba musi być wyjątkowa'',jednocześnie autor ma obawy''boję się uwierzyć w twoje istnienie'' na szczęście kończy''a jednak się ciebie spodziewam''... Przewija się przez ten wiersz może wspomnienie z przeszłości,może zawód miłosny,a może tylko życiowa mądrość,że na coś wspaniałego warto czekać... Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam.

Każda Twoja interpretacja byłaby celna.
Dziękuję za komentarz

Kiedy kochamy , to czasem trudno uwierzyć , że coś takiego się nam przydarzyło. Stan euforii miesza się z lękiem , aby nie spłoszyć uczucia . Gdy miłości brak , to czekamy na nią często podświadomie , bo wcześniej czy później się pojawi . Takie wiersze czyta się z przyjemnością . Pozdrawiam .

Dzięki e-ska