Już o dwa lata za długo…
|
2024-02-24, 02:20:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2024-02-24 02:38:10 przez Kamil Olszówka.)
Post: #1
Już o dwa lata za długo…
|
|||
|
|||
Już o dwa lata za długo…
Nie wierzy świat ukraińskim łzom, Skrywającym w sobie gorycz zaklętą, Przez przekrwione oczy strasznymi nocami opowiadaną… Gdy bezradne padają na śnieg, Przeszyte ostrym zimowym chłodem, Duchom przeszłości zanosząc swą skargę, Nim wiatr dziejów je nocą rozwieje… Być może płynęły z oczu zbyt wielu, By zaprzątać nimi uwagę mainstreamowych mediów, Zajętych tak bardzo skandalami celebrytów, Śledzeniem gwiazd filmowych licznych ekscesów… I choć ukraińskich uchodźców rzesze, Dla świata pozostają sumienia wyrzutem, Woli on śledzić nadchodzące premiery kinowe, Niż pochylić się nad realnym cierpieniem… Już o dwa lata za długo… Światowych mocarstw dumnym prezydentom, Kaźń Ukrainy jawi się zbyt odległą, By dostrzec zagrożenie światową wojną… I zwlekają miesiącami z wiążącymi podpisami, By zatwierdzić niezbędnej broni kolejne dostawy, Bojąc się wiekopomnymi swych piór pociągnięciami, Szans na interesy z Rosją trwale zaprzepaścić… Gdy wielomilionowych miast ostrzały rakietowe, Na ciele Ukrainy tysiącami ran wykute, Wojennych zniszczeń szatańskim rylcem, Nie zabliźnią się z kolejnych dziesięcioleci upływem… I smugi po seriach z przeciwlotniczych działek, Choć z czasem nikną na nocnym niebie, W pamięci ukraińskich żołnierek pozostaną zapisane, Wojennych emocji niewidzialnym piórem… Już o dwa lata za długo… Ofiarowując swe życie nieprzespanym nocom, W poczuciu życiowej misji się spalają, Z niewyobrażalnego zmęczenia na nogach słaniając, Zastępy bohaterskich ukraińskich ratowników i strażaków, Dla tamowania jak krwotoków wojny skutków, Ocierając z czoła krople zimnego potu, Co noc nie szczędzą nadludzkich wysiłków… A gdy zburzonych ukraińskich miast ruiny, Chwytają za serca widokiem straszliwym, Wyzierając z ekranów telewizorów plazmowych, Ustawionych w wolnego świata zaciszach domowych… Mroźnymi nocami przy świec płomieniach, Ukraińskich dzieci tlą się ciche marzenia, O powrocie do beztroskiego dzieciństwa, Którego nie naznaczyła tak boleśnie wojna… Już o dwa lata za długo… Zabytkowe ukraińskie cerkwie płoną, A posłuszne szalejących pożarów płomieniom, Bezbronne ulegają nieodwracalnemu zniszczeniu… Gdy rosyjskich bombowców naloty, W ramach zbrodniczej wojennej strategii, Podług rozkazów generałów cynicznych, Nie szczędzą także i miejsc Bogu poświęconych… Lecz mimo upływu wieków na ziemi ruskiej, Bólem i cierpieniem tak bardzo naznaczonej, Średniowiecznych kniaziów tli się wciąż sen, O Rusi bezpiecznej, szczęśliwej i wolnej… Lecz z zamierzchłych pradziejów utracone dziedzictwo, Spopielone na zawsze wojenną zawieruchą, Dla przyszłych pokoleń pozostanie inspiracją, Gdy odbudowie Ukrainy swe życie poświęcą… Już o dwa lata za długo… Polecam także łaskawej uwadze mój wiersz zatytułowany ,,Płoną cerkwie na Ukrainie". http://dotykiemwiatru.grd.pl/thread-7625.html |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości