O Rybaku i Złotej Rybce
|
2020-11-28, 14:23:44
Post: #1
O Rybaku i Złotej Rybce
|
|||
|
|||
Na podstawie baśni braci Grimm
Niedaleko brzegu morza gdzie wstawała rankiem zorza podupadła chatka stała dwójka ludzi w niej mieszkała Rybak wciąż zarzucał sieci czekał aż coś do nich wleci w domu bieda aż piszczała żona czasem narzekała Stary rybak myślał sobie może wkrótce sam coś złowię rybek jednak wciąż nie było wszystko fiaskiem się kończyło Dzień za dniem powoli mijał rybak już nadziei nie miał aż tu w sieci zabłyszczało cóż takiego się złapało Cóż to cóż to złota rybka taka piękna taka gibka czyżby myśli me odgadła do mej sieci prosto wpadła Puść mnie puść mnie rybka prosi niech mnie fala dalej wznosi wpuść z powrotem mnie do wody powetuję twoje szkody Spełnię twoje trzy życzenia i najszczersze twe marzenia i jak rzekła złota rybka tak pod wodą szybko znikła Rybak wrócił do swej chatki wypuszczając okaz rzadki żona zganić go już miała ale wszystko przemyślała Korzyść mieć już z tego może kiedy mąż wyruszy w morze rybka spełni mu życzenie i dom stanie jak marzenie Tak się też od razu stało lecz to żonie było mało chcę mieć także piękne stroje drugie to życzenie moje Dom i stroje znów za mało teraz zamku się zachciało i korony z diamentami i drogimi kamieniami Rybka spełniła życzenie pałac stanął jak marzenie w nim królewna stara oschła taka dumna i wyniosła Już rybaka znać nie chciała i przepędzić go kazała żeby trzymał się z daleka lepiej niech w porę ucieka Idzie rybak zrozpaczony nie ma domu ani żony może by iść tak nad morze rybka mi już nie pomoże Trzy życzenia spełnić miała obietnicy dotrzymała czy usłyszy mnie w głębinie i tak słów z nią nie zamienię Aż tu dziwna rzecz się stała znów się chatka pokazała żona swe wyciąga dłonie w swoich szatach nie w koronie i z uśmiechem męża wita choć nakarmię cię do syta Czasem chciwość nie popłaca a jedynie tylko praca |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości