Głos,który ...woła !

[madaadamph]

Wernyhora przez sen !
spoglądając z pobocza


Głos , który woła !

Ile razy w nas prawda dziejowa pobłądzi ?
Kto ją przyjmie,odrzuci właściwie osądzi ?
Ile jeszcze nowych słów utworzyć nam trzeba ?
By zrozumieć wolność;Jaka jest jej potrzeba ?

Ile jeszcze pożegnań z Ojczyzną nas czeka ?
By zrozumieć,by pojąć naturę człowieka ?
Ile razy historię pisać nam od nowa ?
Rodzą się wciąż pytania;Jaka przyszłość nowa ?

Ile racji,przekonań w swe narody wcielić ?
Poodwracać znów zdania,zamiary wybielić
Burzyć stare pomniki,smaczyć cele nowe
Nowym pokoleniom, czym wypełnić głowę ?

Ile jeszcze dobra uda zmieścić się w słowach ?
A ile pojęć trzeba znów przedefiniować ?
Czy śmierć i zniszczenia to wciąż droga - odnowa ?
A potem zaprzeczając ktoś po ubolewa?

Ile razy nam przyjdzie znów odrzucić Boga ?
A ile CHCIEĆ powrócić gdy nadejdzie trwoga?
Dobra ze złem wymieszać;prawdę przelobować
Wciąż rodzą się pytania - Trudna jest ta mowa !~

Ile jeszcze złowrogich działań na nas czeka ?
By odczłowieczyć,zniszczyć naturę człowieka
A ktoś tylko z marszu bez żadnej żenady
Powie tylko krótko : Cóż ! Nowe czasy - sprawy !

Sępy,kruki,wrony już krążą coraz niżej
Bo one najpierw wiedzą co blisko,co bliżej ?
Tylko z wiecznych otchłani,od zarań, zza nieba
Słychać ciągle ten sam głos : Tak trzeba ! Tak trzeba?