Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[bronmus45] Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ...
2019-01-09, 22:24:56 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2019-01-09 22:25:48 przez bronmus45.)
Post: #26
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ... / bronmus45
~
Spotkałem Jędrka na narciarskim szlaku
- obok z wycinki leśnej drzewa składowano.
Usiadłem odpocząć, Jędrek jednak stanął,
i zdjął torbę z pleców - piwo miał w plecaku.

Na dodatek w termosie, ciepłe, no i z miodem ...

Popatrzyłem przyjaźnie, bo taką wygodę
spotkać na stoku zbocza, z daleka od ludzi
to się nie spodziewałem. Lecz co tu się łudzić
- z wielką ochotą przyjąłem Jędrka poczęstunek.

W moich oczach rozjaśniał Jego wizerunek ...
~~
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2019-01-10, 08:26:33
Post: #27
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ... / bronmus45
- kompan do picia ...
~~
Zobaczyłem Jędrka, gdy lepił bałwana
- odkąd znam ja Jego, rzecz niespotykana,
by coś dla kogoś czynił, bo chyba dla siebie
tak by się nie poświęcał. Musiał być w potrzebie
wyższej konieczności, więc też o to pytam ...

Moją przyjaciółką - jak wiesz - mocna okowita,
tak mi powiada Jędrek i jeszcze dodaje:

Dotąd żyłem jak marny, niepotrzebny frajer,
co sam "do lustra" wnosił codziennie toasty.

Od dziś za oknem "kumpel" - bałwan humorzasty ...
~~~
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2019-01-11, 10:31:32
Post: #28
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ... / bronmus45
~
Spotkałem dziś Jędrka na schodach Ratusza
- pytam, po co tam idzie? ...

Do tego go zmusza życie w wielkim wstydzie,
że WC tutaj - w mieście - jest mniej, niż kościołów.
I nie pomogą tu żadne zastępy aniołów,
jeśli "przyciśnie" nagle potrzeba natury ...

Popatrzyłem z godnością, bo to nie są bzdury,
a fakt nieco wstydliwy, gdy zajdzie potrzeba
- tak samo wciąż bolesny, jak brak głodnym chleba.
~~~
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2019-01-12, 07:29:17
Post: #29
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ... / bronmus45
~
Na skutym lodem jeziorze, tuż obok Szczecinka,
Jędrek chciał łowić ryby. Wypił nieco winka
- wziął oskard i zaczął wykuwać przerębel.

Wiatr szczypał po twarzy, więc wlał sobie w gębę
kolejną porcję płynu rozgrzewającego.

I wtedy zauważył, że przecież nic z tego,
bo jak ma łowić ryby, gdy zapomniał wędki?

Wypił do dna z butelki, a był przy tym prędki ...

Zatem wrócił do miasta po zapasy nowe
- lecz o rybach zapomniał. Taką już ma głowę ...
~~~
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2019-01-27, 08:41:24
Post: #30
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ... / bronmus45
~
Zobaczyłem Jędrka z łopatą przed bramą
- a śniegu napadało dość sporo tej nocy -
Pomyślałem - być może, moje oczy kłamią,
bo gdzieżby to Jędrek w poranek uroczy
zamierzał śnieg odgarniać dla wspólnej wygody ...?

Podszedłem i pytam - jakiej to nagrody
oczekuje od kogoś za taką postawę?

Teściowie chcą przyjechać do niego na kawę,
więc musi udostępnić im wjazd na podwórze
- tak odpowiedział Jędrek, a jeśli go wkurzę,
to może mi znienacka łopatą przywalić.

Wolałem więc czym prędzej stamtąd się oddalić ...
~~~
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości

Kontakt: dotykiemwiatru @ go away spambots grd.pl | albo: grd @ go away spambots gazeta.pl | | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS