Twój Pocałunek Sprawi
|
2018-01-29, 12:53:43
Post: #1
Twój Pocałunek Sprawi
|
|||
|
|||
Samotność to powszechna pustka
To lasy bez drzew To morza bez wód Drogi bez latarni Gdzie litości brak i ćwierkania Ptaków co cichną stukotaniem Pustych, spróchniałych drzew Co płoną zblakłymi płomieniami To tylko jawna ciemność z pustki Niepokój co spaja się z brakiem Litości, zmieszanych potokiem łez Ich kroplami w dziurawej podłodze Wiele w niej marzeń złamanych Porwanych i stopionych jak miedź Co kształci mą duszę ciężką To jak metal pod rynną w mróz Atrament i krew, to jedność Jedność wyznań gdy piszę I wylewa się z mych ran Lanych octem co dzień i noc Gdy grają skrzypce boleści hymn I trafiają w serce, co umiera Starmoszone, zbite, wygnane Rozszarpane, wyplute, topione Gdy błagam słowem o słowo Na drobniutki gram słodyczy Kawałek nieba na ziemi Chociaż o płomień z zapalniczki Co wysuszy wzruszeniem łzy Gdy padam ostrzałem bezradności Czekając na twe oczy Które ujrzą mnie upadłego w ziemi Rozciętego setkami ostrzy Tworząc własnej krwi rzeki Czołgającego się latami Niezbadanymi wszechświatami Całym sercem nieustannie wierząc Że twój pocałunek sprawi Że mnie podniesiesz skatowanego Że twój pocałunek sprawi Że ożywisz mnie martwego Że twój pocałunek sprawi Że ujrzysz mnie całego Że twój pocałunek sprawi Że spalisz mnie całego Że twój pocałunek sprawi Że wymyślisz mnie na nowo I zabierzesz ze sobą |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości