Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niejeden
2017-11-02, 10:45:29
Post: #1
Niejeden
NIEJEDEN

Niejeden sen opowiadał mi przyszłość
Niejeden ptak wróżył Losu pomyślność
Niejedną Muzę kołysały moje wiersze
Niejedno niosą owe wrażenie najszczersze
O Niejednym nawet Zaratustra śpiewa
Jego księga przypowieści to siódme nieba
Wiem, moja pani, masz dosyć Imienia
„Zaratustra” – jego krzepka strawa – cienia
Nie pozostawia wątpliwości, że jest
..W tym momencie koncentracji test..
Wielkie dla mnie Przeznaczenie
Jego przypowieści to wiedzy strumienie
Strumienie myśli szlifowanych rzetelnie
Od razu widać jak murarz kielnie
Dzielnie ją bierze w dłoń i zarzuca
Stalowe serce miedziane płuca.
Buduje dom – niejeden jeszcze zbudować
Trzeba – przykręcać, przybijać, nitować.
Tak ta praca się kręci chęci najlepsze
Wpisuję właśnie w rymowane wiersze
Przyjemność raczej czy milion zer wysiłku
Jak zdmuchiwanie z motylich skrzydeł pyłku.
Raczej lepiej co dnia będzie już teraz
Moich rymów tylko się nie przeraź
Funkcjonują na zasadzie asonansów
Ile to już urządziłem podobnych seansów
Setki mi się myśli gdy marzę na jawie
Nurkowałem już w każdym stawie
Okolicznym – mętna woda płytkie dno
Już dawno naprawdę znudziło mnie to
Nurkowałem nawet w czarne morze
Plutońskiego Oceanu i jak rolnik orze
Swoje pole -gładko- nikt jeszcze poza
Mną nie wie tak dobrze co to hipnoza
Seans może wiele mieścić w sobie sensów
A jego prawa są pełne precedensów

Najszpetniejszy człowiek wskrzesił Boga
Zawirowała teatru życia podłoga
Dla was to jest sufit – małoduszni
Tak bardzo wiele, naprawdę różni
Różniło – co było nie wróci odetchnij
Radośnie i nędznej królowej..(tnij)
Nikt już nie musi oglądać – zamknięta
Nikt już o niej nie pamięta.
A węże i skorpiony mam z nimi układ
Dobry.. i cały mój w t o wkład
Jest heroiczny – podróż na wysoki szczyt
Z angielska: Yeah! I did what I did.
Wiele więcej do wygrania wchodzi w grę
To stawianie stopy na cienką krę
Powiedzmy, że robię to tak często
Jak się uda – znam każde krzywoprzysięstwo
Nic i Nikt mnie nie oszuka
To zaprawdę bardzo wielka Sztuka.
Ekwilibrysta żonglujący na wysokiej linie
Mój okręt ku Portowi Nadzieja płynie
Na południe – aż lew w chmurze gołębi
Użyczy tobie choć połowę swej głębi
Ja nie mam dna się przezwyciężam
Gdzie się zjawiam ciśnienie rozprężam
Wielki hałas się podnosi jak seria
Z M16 – ostra amunicja – teren: preria
Może być i miejska dżungla w Hongkongu
Rozpocznijmy na dźwięk tego gongu
Ależ fikcja przeraża wrażliwe umysły
Snujecie na mój temat mgliste domysły
Są Ci którzy przechodzą zanikają niektórzy
Są Ci – Niejeden Ocean mój wzburzy
Na wielkiej fali płynę odkrywam zasłonięte
Moje krytyczne komentarze mocno cięte
Konsumuję z wielkim przeżuwam smutkiem
Mieszkam w domku z piwnicą i ogródkiem
Moje 67 to twoje 75
Liczy się, liczy się szczera chęć
Zera w tańcu z jedną cyfrą
Jedzie się na nich jak taryfą
Znów rym nie jest płynny – to jej
Działalność – nienawiści twej
Cel – każdym razem gdy bierzesz w dłoń
Pożądasz jej, to tak jak broń,
Karabin gdy chwytasz w celu strzelania
Tak wiele jest jeszcze do poznania
Liczy się jasność przekazu nie forma
Formalna. Banalna wasza norma
Obowiązuje was – podpisem swą krwią
Dokumentowałeś – już na całą Twą
Wieczność – z takiej akcji nie ma odwrotu
Wiem już szukasz dziupli czy okopu.
Przyjdę po ciebie i zgładzę bezszelestnie
Zwyciężę – myślę jedynie o zwycięstwie.

Luty 2009
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt: dotykiemwiatru @ go away spambots grd.pl | albo: grd @ go away spambots gazeta.pl | | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS