Dla Sandry

[BardzoGruby]

Na ten dzień cały rok czekałem,
Dni, sekundy odliczałem,
Długo wyczekiwałem właśnie tej jednej godziny,
Aż wreszcie nadeszły Twoje urodziny!
Ważniejsze od świąt wszystkich i niedzieli,
Bo dziś każdy sie weseli!
Nie w przenośni lecz dosłownie,
Bo dziś wszędzie jest cudownie.
Jak co roku, w to ważne święto,
Życzę ci wszystkiego czego jeszcze nie pojęto,
I choć jak wiadomo co roku o tej porze,
Każdy Ci życzy, co tylko może,
To ja składam Ci życzenia szczególne,
No może trochę ogólne,
Albowiem trudno to w prostych słowach wyrazić,
Żeby się tobie, solenizantko, nie narazić,
Życzę ci, aby każdy twój dzień przybierał kształty twych marzeń,
By był pełen samych pozytywnych wydarzeń,
Z roku na rok, z sekundy na godzinę ,
Nie zmieniasz się nawet odrobinę,
No chyba, że na korzyść, opcjonalnie,
Jest po prostu idealnie!
Na sam koniec choć nie mniej ważniejsze,
Mam ostatnie słowa najszczersze:
Choć dzień dziś jest tak przewspaniały,
To kiedyś nie były to chwile tak jasne,
Bo gdy się urodziłaś to tak strasznie padało,
Ponieważ niebo płakało,
Że straciło swą najjaśniejszą gwiazdę…
Mój bardzo stary wiersz, napisany z okazji urodzin mojej pierwszej młodzieńczej miłości...
Proszę wybaczyć wszystkie niedociągnięcia, pisałem to na początku szkoły średniej...

[tom_70]

Dżiiiiiiiiiiżys. KOSZMAR!

[BardzoGruby]

Mówiłem, że to jest wiersz sprzed wielu lat. Poza tym nie będę już zwracał uwagi na to co piszesz bo widzę, że coś ci we mnie pasuje.