Taniec Czterech Wiatrów

[marcusdavidus]

Taniec czterech wiatrów 2k11 By MarcusDavidus All rights reserved

wczoraj milczałem
szkoda było słów
juz mnie wrzucilaś
do szufladki
w swoim szarym pokoju

ale ja jestem ptakiem
chcesz uciać moje skrzydła
bym spadł na ziemie tak jak ty
chcesz ukraść moje sny

szklanka wody na parapecie
odrobina cykuty łyzka klonowego syropu
chodz wypij chodz nic nie stracisz
nie umrzesz umarłaś już wczoraj

straciłaś cos czego nie znajdziesz
juz nigdy nigdzie
straciłas przyjaciela ze skrzydlami
mogłaś lecieć z nim do gwiazd

pamietaj o rozcieciu spodnicy
by twój ogon cie nie uwierał
zobacz tam stoi drzewo
może się powspinasz ?

przejmujesz się wszystkimi
i co z tego masz?
grob w ciemnej ziemi
gdzieę za 40 lat

a 200 lat pozniej
nikt nie bedzie nawet pamietac
twojego imienia
twoich miłych słów

przyjacioł już nie bedzie
nie zostanie nic
tylko białe kosci
i twej duszy pył

wiec żyj po swojemu
i umrzyj w zapomnieniu
po mnie pozostanie legenda
w każdym ludzkim wspomnieniu