Dla niej

[Dante]

Witam z faktu zbliżających się walentynek napisałem dla mojej drugiej połówki wiersz. Jest to moja pierwsza liryka jakąkolwiek stworzyłem ale proszę o krytyczną ocenę. W zamyśle miał przypominać sonet miłosny, czy mi się udało nie wiem. Interpunkcja itd wymaga poprawy ale dopiero co go napisałem.

Kiedy to bóg w dziele zwym ideał calszy
w oczy twe zaklnął tak zawiły dróg labirynt
żem gubił się niczym swiatła mknienie w aleksandryt
w ich otchłań tylko jedne oka mgnienie rzuciwszy


Czyś ty koło zodiaku Chronosa zdobyła
Czyś ty panowania nad czasem nauczyła
Wy ludzie, jasnego zdolni rozeznania, umysłem swym cuda zdołać potraficie
Co to za istota co przy niej czas to błyskawicy mknienie a bez niej, bezsensowne bycie


Kim ja byłem zanim Cię poznał, czym ja żyłem
Zanim Cię doznałem, te pięćdziesiąt metrów nas dzieliło
lecz na wieki, wieków zespoiło


Teraz mimo umysłu mego ciemnego, dziecięcego
mimo dni naszych cichych, mogę pisać list
Mogę mówić z sercem czystym. Kocham Cie jak nie kochał jeszcze nikt