Koncert

[krzys123456]

Koncert noworoczny w pewnej filharmonii,
utwór za utworem, żart za żartem goni.
Uwagę mą zwrócił, szczegół dość komiczny,
jeden mały skrzypek, był bardzo liryczny.

Rechotali głośno bawieni rodacy,
skrzypek był poważny - on przyszedł do pracy.
Spazmy śmiechu łapią z orkiestry dziewczynę,
ten - przy boku sceny- ma kamienną minę.

Robi świetne skecze kabaret muzyczny,
skrzypek jest poważny, lekko apatyczny.
Zabawne kawałki gra Grupa Mocarta,
skrzypek stroi miny, jak by nie miał farta.

Skłamałbym, że skecze i żarty muzyczne,
nie odniosły wpływu na ruchy mimiczne.
Kilka razy ruszył swą szanowną główką
i ozdobił usta malutką podkówką.[/i]

[Lucy in the sky]

Świetne

[krzys123456]

Bardzo dziękuję za komentarz.

[Misiek]

POWINIENEŚ pisać wiersze satyryczne
ten ci się napisał wybornie
tylko popraw na ,, skłamałbym ,,bo niektórzy tutaj za taki błąd
gotowi są ci głowę urwać ;-)

[krzys123456]

Dzięki za komentarz, większość moich wierszy ma ton satyryczny. Ten wiersz układałem już w drodze z koncertu.

[bronmus45]

- dobry, ba... wyśmienity - gratulacje!!!

[krzys123456]

Naprawdę bardzo dziękuję za komentarz, z Twoich ust to pochlebstwo.
Przypomniałem sobie, że to już drugi raz miałem dokładnie to samo odczucie na koncercie w tej filharmonii.