Narodowy raut

[member22]

Narodowy raut

U Rodaków wielka uczta
Serwowane dania wszelkie
Nie zaradzi nic w tym Kuczma
Jemu służy czas nielekki

Od nas to się trzeba uczyć
Wychowania i kultury
Co kradzione mięsem tuczy
Dla biednego konfitury

Spożyć smacznie by się chciało
Stół posiłkiem zastawiony
Którym wiecznie było mało
Tylko żarcia i mamony

Tych żołądki wciąż niepełne
Karmić siebie nie przestają
Byle jadło kłak czy wełna
Gdy brakuje, zapas mają

I zapasu już nie starcza
Takim obżarciuchom dumnym
Z dala tłusty rośnie karczek
Z bliska brzuszek nad rozumem

A ty ciesz człowieku nędzny
Marnych resztek ci posypią
Miast mieć obrus z złotych frędzli
Obietnicą blat pokryją

Pod prąd kroczysz słów nieboże
Za plecami ciągnąc dary
Nikt ci w tym nie dopomoże
Żadne gesty, żadne czary

Niedomiarem naznaczony
Przeciw kupnym biesiadnikom
Wizerunek twój z ikony
Jego celem iść donikąd

[Fred]

Zdecydowanie bym wiersz skrócił. Niektóre strofy napisane są ot tak bo się rymowało.
Pomijam ton "utyskiwania", czy biadolenia, tak ponoć typowy dla nas Polaków. Należałoby wyostrzyć niektóre akcenty, logiczniej je ze sobą powiązać a z części po prostu zrezygnować.

[member22]

Dzięki Fred. Twoje uwagi są zawsze bardzo cenne. Postaram się poprawić w następnych utworach. Pozdrawiam

[anja]

Temat ciągle aktualny i pewnie nadal będzie. A takim co to obietnicą blat pokryją nie dam się zwieść

[member22]

No i tak trzymać Aniu. Dzięki i pozdrawiam

[Antonka]

Wiersz nie powala, powiem wprost - słaby Temat banalny, rymów gramatycznych za dużo. Kunsztu językowego nie widać, choć się bacznie przyglądałam

[ElaM]

Temat nie jest banalny, jak nie jest banalna nasza rzeczywistość, której się chyba bacznie nie przyglądałaś...chociaż to dziwne.
Nie wiem dlaczego wzięłaś Daniela na tapetę i wygrzebujesz jego dawne wiersze...to też co najmniej dziwne.
Skup się może na poezji, najlepiej własnej, bo to co robisz jest żałosne...

[Fred]

ElaM Antonka ma niestety dużo racji. A o żałosności cudzych poczynań Tobie przynajmniej nie radził bym się wypowiadać.

[ElaM]

Fredziu, Ty jesteś jak ten rycerz średniowieczny...bronisz - no właśnie kogo - czy Antonka też jest dzieckiem, może Twoim ?

[Fred]

Taak, Antonka jest moim dzieckiem, jest klonem mojego profilu, tak samo jak podobno swego czasu był Tom (według Twoich wyobrażeń) etc. Ty do niedawna chyba jeszcze szczekałaś na komputer i nadal gubisz się i kompromitujesz w realiach internetowych. Lepiej zamilcz i nie pogrążaj się na własne życzenie.

[Antonka]

ElaM, widzę, że rajcuje cię dokopywanie userom, ano, jak się pisać nie potrafi, to nic innego nie pozostaje. Zawsze to jakiś sposób, żeby zaistnieć

[ElaM]

Masz rację...moją ambicją jest zaistnieć na tym forum, marzę o tym od kiedy marzenia poznałam...

[Fred]

To zrób sobie w domu komputer z chleba, marchwi, kapusty, no może czegoś jeszcze, na nim potrenuj i kiedy już jako tako Ci pójdzie, wejdż na jakieś forum i spróbuj nawiązać sensowny dialog.

[ElaM]

Dobrze Fredziu...