Nawałnica

[Toyer]

Straszliwa zamieć dziś szaleje
ziemia się trzęsie
znów coś ogień trawi
zaczyna padać deszcz
nadchodzi tsunami

wulkan eksploduje
burzą z piorunami
gradowe bryły uderzają o dno krateru
który powstał przed rozpoczęciem
tej nawałnicy

huragan tańczy
wraz z budynkami
a ja stoję na ulicy
czekam aż wzejdzie słońce
dzisiaj idę na ryby

[Niedzisiejszy]

Bardzo ciekawy wiersz, z ciekawym humorem, ukazanie zarazem ogromnego kataklizmu, a zarazem zwykłej ludzkiej przyjemności, na której drodze stoi ten kataklizm, wszystko ukazane w ciekawym stylu.
Pozdrawiam

[ElaM]

Nie wierzę,że komuś kataklizm może sprawiać przyjemność...musiałby chyba być bez serca...prędzej uwierzę,że autorowi żadna burza niestraszna. No i te ryby...wędkarstwo,wielka pasja. Pozdrawiam

[Toyer]

Nikomu kataklizmy przyjemności nie sprawiają, co innego wędkarstwo chociaż jeszcze nigdy nie łowiłem

[Niedzisiejszy]

Wszystko przed Tobą, my ze szkołą poszliśmy na wycieczce na ryby, i mimo, że wcześniej nie łowiłem udało mi się złowić pierwszą rybę z całej szkoły, a potem kolejne 4

[ElaM]

Ja raz byłam na rybach i więcej nie pójdę...mało,że zmarnowałam buty,to jeszcze musiałam cicho siedzieć...to było naprawdę straszne przeżycie. Nie idź!

[e-ska]

Nawałnice przychodzą i odchodzą . a pasja zostaje . Łowił mój tata i brat , więc poszłam w ich ślady . Z czasem połknęłam bakcyla . Oni byli lepsi ode mnie , ale w łapaniu raków to ja byłam mistrzynią . Pozdrawiam .

[tom_70]

Hiperbolujesz na potęgę, żonglujesz żywiołami i mimo to, że
peel znalazł się w tragikomicznej sytuacji, to wydaje się,
że złapał Pana Boga za nogi.
W tym marnym tekście następuje zwrot całej akcji, w 9 i 10 wersie, ze
środka do początku. Tragedia.

hej!

[member22]

Nie wiem co było inspiracją do tego utworu, może niedawne całkiem wypadki w naszym kraju? Wiersz jest lepszy od pozostałych, choć musisz popracować nad pointowaniem, a wszystko powinno być ok. Pozdrawiam