Parcie na wynik

[Fred]

Wraca z pracy doradca klienta,
utrudzony; pot ścieka po piętach,
jak listonosz wędrował po świecie,
ciezką torbę dźwigając na grzbiecie.

Arcydzielnie pracował na wynik,
nie spłynęło mu nic z infolinii,
mimo wielu forteli i sprytu,
w tym tygodniu nie dobił debitu.

Blednie słońce na skraju wieczoru,
znów nie ugrał nijakich niudorów,
sprzedaż cienka,choć czas taki cenny,
net klienta niestety ujemny.

Choć wytrwale rozwija swój rejestr,
nie wie co się w nim jutro zadzieje.
pochłaniają go fobie i strachy
co rusz w inne grać każą mu szachy.

Regularnie powtarza się schemat;
czuje niechęć do swego Di Ema,
znosi jego humory i fochy,
reprymendy za jakieś rajdofy...

Usiadł w cieniu odgonić złe fatum,
już nie zdaży wykonać pejdapów,
innym diety, pojazdy służbowe,
a on wciąż na umowie śmieciowej.

[member22]

Fred jak zwykle zadziwia nas słownictwem wiernie odzwierciedlającym rzeczywistość. I wtedy nawet to co szare wydaje się być zgoła inne, humorystyczne. Znakomity talent i umiejętność pisania na każdy temat podkreślają walory poezji Freda. A zwracając się bezpośrednio do Autora - Czapki z głów! Pozdrawiam

[ElaM]

Cudowne...wprost zachwycające...prawdziwy geniusz pióra...

[Fred]

Może i czapki z głów, ale nie przede mną, tylko dlatego, ze się znacznie ociepliło.
Za geniusza się nie uważam, Ten komentarz ElaM odbieram raczej jako sarkazm, ale mniejsza z tym. Wiersz nie jest zapewne genialny, raczej lekki. Próbowałem ukręcić coś na wzór "kapitalistycznego etosu pracy" Posługując się żargonem zawodowym określonej sfery "doradców klienta" czy jak ich tam zwał, chciałem też poszerzyć zakres słownictwa jakiego używamy w wierszach. Pozornie wiele słów jest niezrozumiałych, ale myślę, że z kontekstu można się domyślić o co mniej więcej chodzi. To zupełnie wystarczy aby zrozumieć treść. No chyba, że w tych pejdapach, rajdofach, kryją się jakieś wulgaryzmy, ale skoro ElaM nie doszukała się, to może nie jest tak źle.
Dziękuję za komentarze i ślę uśmiech.

[e-ska]

Kiedyś byli przodownicy pracy , dziś są doradcy klienta , przedstawiciele handlowi . Wiersz ukazuje jakie to beznadziejne zajęcie , ale w dowcipny sposób . Dawniej , gdy chciało się komuś dopiec mówiono-obyś cudze dzieci uczył , dziś można to zastąpić życzeniem-obyś został doradcą klienta . Czego osobiście nikomu nie życzę . Pozdrawiam .