myślę rollercoaster i się dzieje

[gari]

pani na rowerze wygląda
jakby cesaria evora naprawdę umarła
po chwili czuję jak ciepły lepki sen
wymyka mi się spod powiek
naprędce spisuję do siebie
tę rzewną obecność którą mi składała
w małej kawalerce na uboczu miasta
językiem kreślę linię i wysyłam

pani na rowerze wygląda
jakby cesaria evora naprawdę umarła
duży list wypełnia mały pokój po brzegi ścian
tak bardzo aż zagryzam wargi które ona całuje
ciemnieje i przybiera na wadze
po bose stopy

całymi nocami przelewamy wodę z większych
do mniejszych wazonów
zupełnie jakbyśmy chciały ukoić tę ciszę
która jest pomiędzy mną i mną sprzed lat