Aniele...

[Mikoku]

W miłosnych objęciach mknęliśmy nad ziemią,
oglądając urodzaj w dobroci nieprzebranej,
gdzie tworzy się nowy eliksir,
dający szczęście wszystkim ludziom.

I piłam ten nektar pełna nadziei,
przemieniając swe życie dla niego,
bo któż nie chciałby odrobiny szczęścia,
przeznaczony właśnie dla niego.

Delikatnym muśnięciem skrzydeł
zmienił się obraz mego Anioła,
ujrzałam rozpacz jego upadku,
eliksir nie zadziałał na niego.

Stworzony dla ludzi, a nie dla Aniołów
i spadł na ziemię nieuskrzydlony,
więc odtąd po ziemi chadza i ludzi napomina
by eliksirem była miłość, a nie płynu odrobina.

[Guest]

Tak z Aniołami czasami bywa wzlatują i maja upadki czasami bolesne...a nadzieja-zawsze jest.Miłość to najlepszy eliksir-odmładza

[norbertus]

Przypomina mi sie tekst piosenki SDM o aniele takim bardzo człwoeiczym a może to po prostu zarazem anioły i Przylaciele. Pozdrawiam

[czardasz]

Tak upadki sa bolesne a nauki powinny nas wzmocnić

[Mikoku]

Dziękuję wam za miłe komenciki, aniołem jest każdy z nas na swój sposób, a miłość przy boku prawdziwym przyjacielem...pozdrawiam Was serdecznie.