Strumyk
|
2008-07-27, 19:37:33
Post: #1
Strumyk
|
|||
|
|||
[list]Płynie sobie strumyk
Środkiem buszu, w dół... Ciekawe, co dziś wsyśnie Jego mętny muł. Amatorów jest kilku Na Jego Wodnistość: Pan Szarak, Król Grzywacz I â Jego Długośśśććć, Wężysssotśśśććć! Powoli â tupiąc nogą, Sunąc i skikając, W zamiarze jednoznacznym Pierwszy dotarł zając. Marszczy mały nosek, Łebkiem kiwa w boki, Lecz nie schodzi na brzeg... Szmer spręża mu skoki. Uszła krótka chwilka. Z pośród traw wychynął Wąski łeb i szyja... A gdzie tułów nas minął?! Toć już ogon przecie Postanowił się skończyć, A to ci dopiero: Stwór idzie... bez kończyn?! Patrzcie państwo! Dziwadło! Kto by to pomyślał... Co to za zjawisko... Czy on stoi, czy przysiadł? Wtem stężał cośkolwiek, Łypnął żółtym okiem I śmignął niczym strzała Tuż pod dumnym krokiem. O rany! Fontanna! Eee... to tylko lwia bania. Czołem! Królu zwierząt! Pijanyś, że się odkłaniasz?! Do mnie podskakujesz? Warknął, po czym przysiadł. Spojrzał w słońce, kichnął I zbył żartownisia. Jednak ów na swym wstępie Nie zamierzał skończyć. Odskoczył ze dwa razy I jął dalej się droczyć. Lew uniósł powiekę, Skontrolował sprawę I ziewnąwszy zębiasto Wściubił nos w murawę. Ejże! Królu! Panie! Tak się nie pokładaj, Nie blokuj wodopoju, Tylko żłop i spadaj! Inni też chcą na tym Skorzystać do woli. Więc rusz zadek łaskawie Nim ci ktoś przypier... zgoda? Na takie to słowa Pociemniały lwu oczy. Zerwał się raptownie, Ryknął... i nie skoczył. Lecz to wystarczyło, By żabi komentator Ze strachu chlupnął w wodę... Hej! Oto pierwszy amator! A strumyk, jak to strumyk, Zaszemrze, w słonku błyśnie, Zapluszcze, zamigocze... A i czasem coś wsyśnie. 11.11.2000r.[/list:u] Opera omnia - wątek zamknięty. |
|||
2008-07-27, 23:45:29
Post: #2
|
|||
|
|||
Trochę dziecinna mi się wydaje, jak większość tamtych wierszy, ale dziękuję
Opera omnia - wątek zamknięty. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości