Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
To się nazywa kupiectwo :)
2008-08-27, 20:45:31
Post: #1
To się nazywa kupiectwo :)
USA. Ogromny, wielopiętrowy supermarket. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, aby sprawdzić jak sobie poradzi. Na koniec dniówki szef wzywa nowego sprzedawcę do biura i pyta:
- Ile pan dziś zrobił transakcji?
- Jedną, szefie.
- Co, jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy...sta osiem... tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział , że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, więc poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby przewieźć tę łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden haczyk na ryby?
- . On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-08-27, 21:39:17
Post: #2
 
: D A doskonale ten dowcip wypada w wykonaniu Marcina Dańca

dążenie do szczęścia zawsze kończy się nieszczęściem
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-08-28, 08:34:48
Post: #3
 
:lol: Dzięki za dawkę uśmiechu

zastanów sie raz, zanim coś dasz, dwa-zanim przyjmiesz i tysiąc zanim zażądasz
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-10, 22:09:44
Post: #4
 
hihhhi to ja jestem skłonna za 5 mln dolarów. Ale kto by tam chciaaaaaaaaaaaaaaaaaał Sad
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-10, 23:08:30
Post: #5
 
hi hi... Świetne - tego nie znałam
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-25, 20:16:46
Post: #6
 
O Matko, aż mnie brzuszysko rozbolało ze śmiechu

zastanów sie raz, zanim coś dasz, dwa-zanim przyjmiesz i tysiąc zanim zażądasz
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-25, 20:30:22
Post: #7
 
Po prostu .. brak słów

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-26, 19:46:35
Post: #8
 
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie
księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i
przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej
zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma
rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów
stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja
słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moja matka gospodarować w tym
zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić
mi dzieci i będziemy żyli długo i szczęśliwie...
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i
sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc, cichutko pomyślała:
- No k.... nie sądzę...

I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 10:13:00
Post: #9
 
:mrgreen: hmmmm, rzecz gustu...........poza tym od czegoś trzeba zacząć. Najważniejsze, by nie żałować swoich wyborów.....no ale z tym, to już bywa różnie...
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 11:38:43
Post: #10
 
ewetka napisał(a)::lol: słuszna decyzja Smile

Jestem tego samego zdania :mrgreen:
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 17:44:44
Post: #11
 
hihih...a to sfeminizowana księżniczka Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 19:21:20
Post: #12
 
Ninoczka napisał(a):Spotykają się trzy rozwódki: Amerykanka, Rosjanka (jeszcze z ZSRR) i Polka i wspominają swoje rozwody. Amerykanka mówi:" Mój Johnny - jak mnie zdradził - niczego się nie spodziewał. Udawałam, że o niczym nie wiem, ale wynajęłam prywatnego detektywa. Detektyw narobił mu mnóstwo zdjęć, ja te zdjęcia wzięłam na uroczystość jego urodzin i wręczyłam mu je jako prezent przed wszystkimi członkami klubu golfowego. Musiał w dowód przeprosin przepisać na mnie udziały w fabryce konserw, akcje z pól naftowych i naszą posiadłość w Nebrasce. Jak mnie drugi raz zdradził, to znów wynajęłam prywatnego detektywa, ten narobił zdjęć, ja te zdjęcia wzięłam i zaniosłam na zebranie zarządu jego spółki. To go wykopali z zarządu. Na przeprosiny musiał przepisać na mnie naszą posiadłość, kolekcje klejnotów rodzinnych, stadninę koni i resztę akcji. A jak mnie trzeci raz zdradził, to się rozwiodłam, bo to przecież wstyd z takim gołodupcem żyć. Na to mówi Rosjanka: Witia - jak mnie pierwszy raz zdradził, to wzięłam starą Soczkinę, ta go spiła, przesłuchała, o wszystkim mi powiedziała. No to poszłam do jego brygadzisty i poskarżyłam mu się. Wytknęli go palcami na zebraniu aktywu robotniczego, zmusili do samokrytyki i publicznego przyrzeczenia poprawy. Jak mnie drugi raz zdradził, to napisałam skargę na okręgowy zjazd partii - to go wyrzucili z partii. A jak mnie kolejny raz zdradził, to się musiałam rozwieść, bo to wstyd z bezpartyjnym żyć. Na to Polka: Jak mnie mój Franek pierwszy raz zdradził, to ja go dwa razy. Jak mnie drugi raz zdradził, to ja go cztery razy. Ale jak mnie trzeci raz zdradził, to musiałam się rozwieść, bo przez tego palanta przecież k.... bym została....


no czytała Smile tu podłamanka całkowita :rotfl:
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 19:23:26
Post: #13
 
Ninoczka napisał(a):Ty się ciesz, że Polki :rotfl: klin klinem Wink
tyle, że te kliny pączkują jak gremliny :rotfl:
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-27, 20:04:51
Post: #14
 
Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie...
...oprócz tej jednej.
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 09:32:44
Post: #15
 
Ninoczka napisał(a):Kurna...a taki 50 lat Wink ???????
Takiemu, to już chyba wszystko jedno.....hihihi :lol:
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 09:38:24
Post: #16
 
ewetka napisał(a):tak jak mając 40, jeszcze mu nie przeszło :lol:
Taki 40 letni przeżywa drugą młodość i próbuje się dowartościować :mrgreen:
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 09:50:15
Post: #17
 
Cytat:To mnie pocieszyła Sad Tongue
No cóż..trzeba spojrzeć prawdzie w oczy.........faceci z wiekiem mogą coraz mniej w tych sprawach.....aczkolwiek zdarzają się wyjątki, także nie przejmuj się ;-)
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 11:06:17
Post: #18
 
To fakt....w gadaniu i przechwalaniu się na ten temat, to oni są dobrzy..........niestety u niektórych, to tylko na gadce się kończy :-D
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:19:32
Post: #19
 
A co z tymi, którzy nic nie mówią ??

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:22:42
Post: #20
 
No teraz to ja nie rozumiem .. chyba choroba przesłoniła mi jasność umysłu .. Sad

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:25:02
Post: #21
 
No cóż..........wszak w każdym temacie zdarzają się wyjątki od reguły..........ale myślę, że takich, co nic nie mówią jest coraz mniej..........niestety :cry:
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:33:52
Post: #22
 
No tak a wyjatek potwierdza regułe i czesto jest niezauważany Smile

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:37:16
Post: #23
 
Co musi się o swoje bić słowem .. dobrze, że wcześniej odpowiednio okopany :-P

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 21:39:47
Post: #24
 
E tak źle to nie ma ... dam radę .. lub polegnę Smile

życie .. jest snem wariata ... aż do utraty przytomności ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
2008-09-28, 22:20:01
Post: #25
 
male_p napisał(a):No tak a wyjatek potwierdza regułe i czesto jest niezauważany Smile
Przesadzasz....zdarzają się wyjątki, które można zauważyć na odległość...wierz mi :-)
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

Kontakt: dotykiemwiatru @ go away spambots grd.pl | albo: grd @ go away spambots gazeta.pl | | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS