Dowcipy o blondynkach
|
2008-10-06, 20:08:02
Post: #1
Dowcipy o blondynkach
|
|||
|
|||
Dowcipy o blondynkach
Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej: - A ile pani ważyła najmniej? - 2 kg 80 dkg panie doktorze. - Po czym poznać mądrą blondynkę? - Po odrostach. W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu. - Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia. - Ten człowiek nosi szkła kontaktowe. Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście. - No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała? - To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów. - Ale dlaczego? - No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho! Czym się rożni blondynka od deski do prasowania? - Desce czasami zacinają się nogi przy rozstawianiu! Blondynka kupiła sobie nowy samochód. Wsiada i mówi: - Chyba są źle ustawione lusterka, bo nie widzę siebie, tylko jakieś samochody. Co robi blondynka żeby mieć norki? - To samo co norka, żeby mieć młode. - Co jedzą blondynki dziewice? - Pokarm dla niemowląt. - Dlaczego blondynki czują zakłopotanie w damskiej ubikacji? - Bo muszą same zdejmować własne majtki. Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi: - ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny... Notatki blondynki z podróży statkiem przez ocean: Poniedziałek: Przedstawiono mi kapitana statku. Wtorek: Kapitan jest dla mnie bardzo miły. środa: Kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie. Czwartek: Kapitan zaprosił mnie na kolację do swojej kajuty. Piątek: Kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam. Sobota: Ufff! Uratowałam sześciuset pasażerów! |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Dowcipy o blondynkach - Ginsana - 2008-10-06 20:08:02
[] - Interpelacja - 2008-10-07, 19:57:25
[] - Interpelacja - 2008-10-08, 16:50:15
[] - Guest - 2009-01-21, 21:36:27
[] - Snowboarder - 2009-01-22, 11:36:22
[] - Snowboarder - 2009-01-22, 19:40:04
[] - Guest - 2009-02-08, 16:09:31
[] - Guest - 2009-02-08, 16:14:36
[] - Guest - 2009-02-15, 12:06:03
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości