Odkrywki ^^

[Xan]

Drobiazg. Bywa.
Za to dziś na pocieszenie chyba - bo zjeździłem dziś dwa duże laski i nic - trafił mi się fenig z glapą (1940) i tuż obok 2 grosze (1930) - może trafiłem w miejsce, gdzie doszło do bijatyki wręcz? o.O
A kawałek dalej widelec mosiężny z glapą i wygniotkami bić oddziału (chyba?). Wreszcie jakiś konkret.
Przyznaję, że początkowy zachwyt tymi numizmatami przechodzi powoli w zwyczajną i upowszedniającą się radość... zaczynam się zastanawiać, że nasi i nie nasi wszystko co mieli w kieszeniach to jakaś straszna drobnica Więc ten marny widelczyk sprawił mi wielką radochę ^^ tym bardziej, kiedy pomyślałem sobie, jak musiał ferfluchtować i ferdamtować ten co go zgubił, kiedy przyszło do pałaszowania puszek z mięskiem